Anna Makiewicz – Polka z Białorusi, podbija ŚWIAT BARBERÓW

Wywiad z mistrzynią barberingu, Anną Makiewicz, na codzień pracującą w LORD Barbershop w Warszawie, nagrodzoną statuetką Businesswoman Awards 2020. W rozmowie Anna przedstawiła nie tylko swoje zamiłowanie do barberingu, doradził również jak stać się dobrym barberem oraz odsłoniła kulisy swojego najnowszego projektu.

Aniu na początku pragnę Ci bardzo podziękować, że znalazłaś dla mnie czas na wywiad, mimo wielu ostatnio wyzwań.

Marcinie, to ja dziękuję, że zechciałeś zapoznać swoich czytelników z moją historią.

Oczywiście, uważam to wręcz za konieczność. Po pierwsze, w tym roku odebrałaś statuetkę Businesswoman Awards 2020, a po drugie, ale to już nam za chwile opowiesz w wywiadzie…

Aniu poznaliśmy się dwa lata temu z polecenia czy dobrze pamiętam?

Tak, poznała nas ze sobą Swetlana.

Tutaj w Polsce imigranci tworzą jedną wielką rodzinę?

Tak oczywiście, tworzymy. Ale wiesz, jak to jest w rodzinie. Nie wszystko układa się tak jak byśmy chcieli. Dlatego jest w Polsce takie powiedzenie, umiesz liczyć licz na siebie.

Aniu liczę na to, że pozwolisz mi powrócić do Twojej historii sprzed dwóch lat. Tak jak wspominałem wcześniej, jak poznałem Ciebie to nie wszystko układało się tak kolorowo.

To prawda. Otwierając swój pierwszy barbershop chciałam, aby wszystko było dopracowane, tak w pełni profesjonalnie. Włożyłam wszystkie oszczędności życia w ten projekt. Otworzyłam wymarzony salon, zatrudniłam personel. Myślałam, że to wystarczy, że klienci będą walili drzwiami i oknami. Co prawda, jeśli chodzi o klientów to nie było źle, ale też nie były to kokosy. 

 To tak, przecież każdy biznes potrzebuje czasu na rozruch.

No właśnie, a to był mój pierwszy tak poważny własny biznes. Zupełnie inne realia. Musisz pamiętać, że z wykształcenia jestem prawniczką i taki zawód wykonywałam na Białorusi.

Opowiadałaś mi o tym jak zostałaś dyrektorem handlowym jednej z większych międzynarodowych firm kosmetycznych na całą Białoruś.

To prawda, ale myślę, że jest to materiał na książkę, że ukrywając przed rodziną swój plan, poszłam do szkoły fryzjerskiej i skończyłam kursy barbierskie.  Jednego dnia oznajmiłam rodzinie, że zrezygnowałam z pracy, sprzedałam wszystko, zabieram córkę i jadę do Warszawy otwierać biznes.

Brzmi jak jakaś bajka. No i jaka była reakcja?

Mój tato nie odzywał się do mnie przez dłuższy czas. Uważał, że nie wypada, aby prawniczka ścinała włosy. Naprawdę musisz mi uwierzyć, od zawsze było to moim marzeniem. Kocham to co robię, może dlatego też jestem w tym taka dobra. Jak Ty sam zawsze podkreślasz, jeśli kochasz to co robisz, na pewno odniesiesz sukces.

To prawda. Każdy projekt, jeśli jest to wyzwanie płynące z pasji musi zakończyć się sukcesem. Pod warunkiem oczywiście, że mamy realne marzenia.

Nawet w najlepszych snach nie przypuszczałam, że zajdę aż tak daleko. Kiedy się poznaliśmy miałam problemy finansowe, prosiłam Ciebie o pomoc przy sprzedaży mojego samochodu, żeby mieć na czynsz. Wiesz, jak człowiek jest sam i ma zobowiązania, nie jest mu łatwo. Pamiętaj, że ja tutaj jestem sama, w ojczyźnie moich przodków a dzisiaj mojej oczywiście, ale sama. Sama z córką, której też należy pamiętać muszę zapewnić stabilizację, spokojny dom, warunki do nauki.

Co sprawiło, że się nie poddałaś?

Zawsze byłam silna, lubiła wyzwania, ponieważ one rozwijają i mi tak naprawdę dodają skrzydeł. Wiem, że jeśli muszę, to zwyciężę. Nikomu nie mówiłam, ale zawsze miałam marzenia, aby być właścicielką sieci barbershopów. W międzyczasie szkoląc swój personel odkryłam w sobie nutkę nauczycielską. Dziś mogę o tym mówić już oficjalnie, będzie szkoła dla barberów. Jedno z kolejnych marzeń, które zaraz odhaczę. 

Aniu naprawdę jestem pod wrażeniem. Czy na tym kończysz, czy dopiero nabierasz rozpędu?

Oczywiście, że nie, to dopiero początek. Gdybyś zapytał się mnie 3-4 lata temu o czym marze, powiedziałabym o dobrze prosperującym barbershopie. A dziś… Jestem głodna sukcesu.

Co dla Ciebie oznacza sukces? Pieniądze?

Pieniądze nigdy nie były dla mnie najważniejsze. Oczywiście są ważne jak dla każdej matki, która chce zapewnić najlepszą przyszłość i edukację swojej córce. Sukcesem dla mnie jest to, że mogę cały czas się rozwijać, że marzenia przychodzą mi w trakcie i są na tyle realne, że nie pozostaje nic innego jak tylko je realizować. 

Dziś masz już dwa dobrze prosperujące barbershopy. Jesteś w trakcie otwierania szkoły połączonej z salonem, a do tego realizujesz jako pierwsza w Unii Europejskiej projekt otwarcia barbershopów na lotnisku Okęcie. Czym jeszcze zaskoczysz?

Brzmi to naprawdę, jakbym miała już wszystko, ale nie wiem…. Na pewno czymś jeszcze zaskoczę, ale czym… życie pokaże. Na pewno nie lubię siedzieć w miejscu, tracić czas. Jedyny wolny czas jaki mam spędzam ze swoim dzieckiem, a reszta mojego życia to praca. Bynajmniej na dzień dzisiejszy

To co dalej?

Dalej buduje swoje imperium (śmiech) i zobaczymy. Na pewno chciałabym w końcu poczuć stabilizacje. Wiedzieć, że nie muszę niczego nikomu udowadniać, nawet sobie. Usiąść spokojnie, napić się lampkę whisky i powiedzieć sama do siebie; Anka zrobione!

Aniu, podziwiam silę i wytrwałość, które kryją się w tak delikatnym ciele. Jesteś wyjątkowa. Mam nadzieję, że swoją historią zmotywujesz niejedną osobę, opowiadając o tym, że nie ma granic, udowadniasz, że granice są jedynie w naszej głowie.

Gratuluję sukcesu i życzę dalszych.

Dziękuję za rozmowę.

Marcin Andrzejewski

Show Buttons
Hide Buttons