Czy logistyka to męski świat? Co na to prezes-kobieta?

Logistyka stereotypowo postrzegana jest jako męskie środowisko pracy. W rzeczywistości jednak kobiety świetnie odnajdują się w tej branży. O logistyce z kobiecego punkt widzenia rozmawiamy z Charlotte Holm Keller – Prezes Zarządu Wilshire Holding.

 

Czy trudno kobiecie zarządzać w typowo „męskiej” branży?

Powiedziałabym, że zarządzanie nie jest trudniejsze przez sam fakt bycia kobietą. Moim zdaniem kobieta, która jest profesjonalistką, jest zmotywowana i dobra w tym, co robi, może prowadzić dowolny biznes w każdej branży.

Branża logistyczna jest w dużej mierze zdominowana przez mężczyzn.  Czy to stwierdzenie jest wciąż aktualne?

Tak, to stwierdzenie jest nadal aktualne w niektórych sektorach branży logistycznej, zwłaszcza w sektorach magazynowania i transportu. Okazuje się jednak, że w wielu firmach coraz więcej kobiet pracuje na stanowiskach administracyjnych w dziale logistyki. Tam też zapadają decyzje, więc kobiety zyskują coraz większą władzę w branży logistycznej, chociaż – według mnie – odbywa się to nieco zbyt wolno. Kobiety często zarządzają logistyką w domach, więc dlaczego miałyby nie być w stanie wykonywać tego samego rodzaju pracy w biznesie?

Czy według Pani istnieje kobiecy, odmienny od męskiego styl zarządzania?

To jest zawsze trudne pytanie! Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że bardziej chodzi o to, kim dana osoba jest jako jednostka – o jej osobowość, samoocenę, pewność siebie, doświadczenia życiowe oraz wszystkie czynniki, które ją ukształtowały: wychowanie i miejsce, w którym dorastała, sposób traktowania przez otoczenie (rodzinę, przyjaciół, nauczycieli, trenerów itp.) w okresie dorastania, poziom wykształcenia, zainteresowania itp. Mogę mówić tylko za siebie, ale miałam rodziców, którzy traktowali mnie i moją siostrę w sposób zupełnie niezależny od naszej płci. Nigdy od nich nie usłyszałam, że powinnam się zachowywać w określony sposób, bo jestem dziewczynką. Wychowałam się w Szwecji, gdzie jest dosyć duża równość społeczna, co oczywiście ukształtowało mnie jako młodą dziewczynę i pozostało ze mną przez te wszystkie lata. Dużo rywalizowałam również w sporcie, trenowałam i często grałam z chłopcami, co z pewnością wpłynęło na mnie jako człowieka i – w konsekwencji – jako menedżera. Myślę, że mój styl zarządzania łączy cechy tradycyjnie uważane za kobiece i męskie, jak jest zapewne w przypadku większości menedżerów. Lubię na przykład wykorzystywać poczucie humoru w sytuacjach biznesowych, gdy jest to właściwe. Inny przykład: nie widzę problemów, tylko rozwiązania. Ponadto jestem mocno zmotywowaną osobą. Czy są to przykłady cech kobiecych czy męskich? Nie wiem, i czy to naprawdę ma znaczenie? Jestem po prostu sobą, co oznacza, że zawsze staram się być profesjonalistką i traktuję ludzi wokół z szacunkiem. Z drugiej strony, moim głównym zadaniem jako menedżera jest wykorzystywanie moich umiejętności kierowniczych w celu zmotywowania, rozwoju i wzmocnienia pozycji pracowników, których zatrudniam, aby mogli w pełni wykorzystać swój potencjał w pracy w naszej firmie.

Jak ocenia Pani rynek branży logistycznej w naszym kraju?

Zacznę może od stwierdzenia, że jest to dość duży – choć nadal rozproszony – rynek, na którym działa wiele dużych, globalnych firm, ale nadal istnieje też spora liczba mniejszych, lokalnych przedsiębiorstw. Sytuacja w naszej branży powoli, ale pewnie zmierza w kierunku konsolidacji, w kierunku większych firm z międzynarodowymi sieciami, ponieważ logistyka jest branżą, w której liczy się skala. Niemniej uważam, że nadal jest miejsce dla małych, wyspecjalizowanych, wysokiej jakości niszowych graczy, również w Polsce.

Wilshire Holding, spółka, którą Pani zarządza, specjalizuje się w wysokiej jakości kompleksowych usługach logistycznych. Czym Państwa marka wyróżnia się na tle konkurencji?

Jesteśmy stosunkowo małą firmą, co daje dużą elastyczność i umożliwia szybkie podejmowanie decyzji dzięki naszemu niewielkiemu, lecz bardzo profesjonalnemu i efektywnemu zespołowi zarządzającemu. Zawsze koncentrowaliśmy się na trzech głównych obszarach: 1) Klienci: staramy się zrozumieć ich potrzeby i oferować im wsparcie, dzięki któremu są w stanie prosperować lepiej, niż gdyby działali samodzielnie. Chodzi o to, aby spełniać, a nawet przekraczać oczekiwania klientów oraz dać im więcej niż pełną oczekiwaną wartość za usługi, za które płacą. 2) Pracownicy: staramy się uczynić naszą firmę naprawdę dobrym miejscem do pracy, które jest bezpieczne, satysfakcjonujące i otwarte na różnych ludzi, niezależnie od ich pochodzenia, wyznania itp. Spędzamy w pracy dużo czasu i powinniśmy tam przychodzić z przyjemnością. Jeśli chodzi o naszych pracowników, mamy bardzo niską rotację. Chciałabym również dodać, korzystając z okazji, że jesteśmy bardzo dumni z ludzi, którzy dla nas pracują! Są to wspaniałe osoby, które zawsze starają się jak najlepiej wykonywać swoje zadania dla dobra firmy. 3) Koszty: nieustannie koncentrujemy się na kosztach stałych i zmiennych. Brzmi nudno, ale to BARDZO ważne.

Łatwiej jest bowiem mówić niż faktycznie odnieść sukces we wszystkich wspomnianych obszarach. Aby to zrobić, nie można się rozprężać – trzeba traktować każdy dzień jako nowe wyzwanie i cały czas ciężko pracować. Bardzo interesują mnie ulepszenia w każdym możliwym obszarze naszej działalności i dążę do ich wprowadzania, więc jest to również ciągły proces zachodzący w naszej firmie.

Aktualnie obsługują Państwo duże międzynarodowe korporacje, jak i małe firm. Działalność, w którym segmencie klientów stanowiło największe wyzwanie?

Powiedziałabym, że wyzwaniem jest nie tyle segment, w którym działają klienci, ale raczej sprawna współpraca z ludźmi pracującymi w takich firmach, niezależnie od ich wielkości. Większe firmy mogą wprowadzać bardziej rygorystyczne procedury, które niekiedy ułatwiają pracę; z kolei mniejsze firmy mogą być bardziej elastyczne. Wszystko zależy od firmy i jej pracowników. Myślę, że w dzisiejszych czasach coraz więcej przedsiębiorstw kładzie coraz większy nacisk na operacje logistyczne, ponieważ jest to niezwykle ważna i integralna część ich działalności. Wielokrotnie obserwowaliśmy, że posiadanie profesjonalnego i niezawodnego partnera logistycznego potrafi się przełożyć na sukces firmy.

 

Co jest czynnikiem sukcesu na rynku branży logistycznej? A może innowacyjność i elastyczność wobec klienta?

Tak, te dwa elementy bez wątpienia stanowią czynniki sukcesu. Dodałabym również jakość i spójność świadczonych usług oraz umiejętność przewidywania i rozwiązywania potencjalnych problemów, zanim wpłyną one na działalność i operacje klienta. Kluczem jest również postrzeganie klienta jako partnera i traktowanie go w taki sposób. Aby partnerstwo odniosło sukces, potrzebna jest doskonała komunikacja z obu stron.

Zostaliście w tym roku nagrodzeni tytułem Firma Roku. Co oznacza dla Państwa to wyróżnienie?

Ta nagroda naprawdę wiele dla nas znaczy jako firmy. Jesteśmy bardzo dumni z tego wyróżnienia! Jest to potwierdzenie, że nasza codzienna praca jest doceniana i ważna dla firm, które obsługujemy i które są od nas zależne. Nagrodę tę możemy również pokazywać naszym obecnym i potencjalnym klientom jako swego rodzaju „znak jakości”. Jesteśmy jedną z największych firm logistycznych w Europie obsługujących specjalistyczny sektor agrochemiczny i ciężko pracujemy na utrzymanie tej pozycji. Ta nagroda pomoże nam skupić się na kontynuowaniu tej ciężkiej pracy oraz na doskonaleniu realizowanych operacji i podnoszeniu poziomu usług. Ponadto jest to dla nas powód do świętowania, co zawsze jest miłym akcentem.

Co Pani zdaniem sprawiło, że firma odniosła tak duży sukces i zyskała zaufanie swoich klientów?

Myślę, że był to fakt, że bezpieczeństwo i jakość zawsze stawiamy na pierwszym miejscu we wszystkim, co robimy. Jest to nasz główny czynnik sukcesu. Zawsze staramy się osiągać najwyższe lub najlepsze wyniki w zakresie poziomu obsługi naszych klientów, aby zaspokoić ich potrzeby. To samo dotyczy pracy, którą wykonujemy w ramach własnych przygotowań, na przykład współpracując z władzami nad procedurami bezpieczeństwa. W naszej działalności przykładamy dużą wagę do szczegółów, aby uniknąć przykrych niespodzianek.

Chciałabym również dodać, że ważnym elementem naszej pracy jest zespołowość. Staramy się tworzyć atmosferę, w której pomagamy sobie nawzajem i wspieramy się w codziennych zadaniach. Bez takiej postawy nie odnieślibyśmy tak dużego sukcesu jako firma. Muszę ponadto wspomnieć o naszym czteroosobowym zespole zarządzającym. Osoby te są bardzo zaangażowane w większość dużych decyzji firmy i stanowią dla mnie ogromne wsparcie. Często powtarzam, że wygrywamy i przegrywamy jako drużyna.

Jakie są Państwa plany rozwoju na przyszłość? Nowe kierunki? Inne rodzaje działalności?

Z pewnością będziemy kontynuować dotychczasową pracę i wykażemy się kreatywnością w zwiększaniu efektywności w różnych obszarach naszej działalności. Już teraz coraz częściej analizujemy rozwiązania informatyczne jako sposób na inteligentniejsze podejście do tego, co robimy. Im większa automatyzacja naszych operacji i ściślejsza współpraca z klientami, tym lepiej zarówno dla nich, jak i dla nas.

Będziemy również ciężko pracować nad dalszą poprawą warunków pracy naszych pracowników, aby bardziej otworzyć się na ich potrzeby i pragnienia oraz aby nadal ich motywować. Ponadto musimy dokładniej przyjrzeć się temu, w jaki sposób możemy być bardziej zrównoważoną firmą, i będziemy dokładać starań, aby nie marnować niepotrzebnie zasobów. Jeśli chodzi o nowe obszary działalności gospodarczej, mam pewien pomysł, ale zatrzymam go na razie dla siebie. Jedno jest pewne: będziemy się rozwijać i doskonalić w każdym możliwym obszarze naszej działalności. Jest to konieczność dla każdej firmy w dzisiejszym świecie i uważam, że to ogromne i bardzo ekscytujące wyzwanie!

 

Rozmawiała

Justyna Nakonieczna

 

Zdjęcia: z archiwum Wilshire Holding Sp. z o.o.”

Show Buttons
Hide Buttons