Dobry trener to inwestycja, nie koszt

Motywacja, inspiracja, psychoterapia, efektywność w pracy, poczucie harmonii w życiu i leszy wygląd – dlaczego warto korzystać z pomocy trenerów personalnych? Wywiad z Arturem Kauf.

Branża zdrowotna i moda na bycie fit rozkwita. Zostałeś trenerem, bo to modne?

W moim przypadku wybór drogi zawodowej nie był pokierowany trendem, choć nie ukrywam, że cieszy mnie, że żyjemy w bardzo korzystnych i stabilnych czasach, kiedy ludzie, którzy chcą się rozwijać, mają taką możliwość. Sport nam w tym rozwoju niewątpliwie pomaga. Stymuluje nas, żeby przerwać życiowy impas, w który często wpadamy choćby z przepracowania.

Zmęczeni pracą mielibyśmy jeszcze męczyć się na treningach z trenerem?

Większość osób rozumie, że siedzący tryb pracy negatywnie wpływa na nasze ciało, choćby poprzez bóle stawów i ograniczenia ruchomości. Trzeba też pamiętać, że długie przesiadywanie przed biurkiem wpływa również na naszą psychikę.

Jak to?

Przykurczona pozycja siedząca, utrzymana przez kilka godzin, to sygnał dla mózgu, że znajdujemy się w sytuacji zagrożenia. Zaczyna on więc wydzielać odpowiednie hormony, które z pewnością uniemożliwiają nam korzystanie z naszego potencjału.

Czyli trener personalny pełni też rolę psychoterapeuty?

Śmiało możemy tak stwierdzić. Większość ludzi kojarzy sport z tym, co widać na pierwszy rzut oka, czyli zmianą wyglądu. Mnie najbardziej fascynuje przemiana mentalna podopiecznych, proces kształtowania ich charakteru. Każdy może coś w sobie poprawić, a zmaganie się ze słabościami hartuje nas i czyni silniejszymi tak fizycznie, jak i psychicznie.

Kiedy szukać trenera osobistego – gdy czujemy, że coś z naszym ciałem jest nie tak, czy wcześniej?

Jeżeli jesteśmy na etapie, gdy nie możemy poświęcić kilku kolejnych lat, by trenować na zasadzie prób i błędów, to inwestycja w trenera może bardzo szybko się zwrócić i opłaca się jednym i drugim. Płacimy, by zwiększyć prawdopodobieństwo osiągnięcia naszych celów i skrócić potrzebny do tego czas. Dobry trener to inwestycja, nie koszt.

A co z argumentem zapracowanych ludzi, którzy nie mają czasu na treningi?

Spokojnie możemy zaklasyfikować go jako „wymówkę”. Postawmy na szali z jednej strony poświęcenie 3-4 godzin tygodniowo, a z drugiej lepszą efektywność w pracy, poczucie harmonii w życiu czy lepszy wygląd. Jakby nie liczyć – warto.

O czym trzeba pamiętać przy szukaniu trenera personalnego?

Przede wszystkim musimy pamiętać, że pracując z trenerem, będziemy stawać się trochę do niego podobni. Mówię tu zarówno o charakterze, jak i typie sylwetki trenera. Każdy ma inny styl pracy, ulubione ćwiczenia. Warto porozmawiać ze znajomymi, którzy trenowali z danym trenerem lub prześledzić kilka interesujących profili w internecie. Trener powinien być raczej mentorem, niż instruktorem. Musi wymagać więcej, niż podopieczny wymagałby od siebie. Musi rozpalać zapał do pracy, dawać nadzieję i budować wiarę w siebie. Miałem w swoim życiu wielu trenerów, ale największy postęp robiłem z tymi, którzy wkładali w pracę serce i zarażali pasją. Tych cech nie można nauczyć się na kursie.

Po jakim czasie mogę spodziewać się efektów naszej współpracy?

Powiem otwarcie i to będzie brutalna prawda: prawdopodobnie nieszybko, jeżeli mówimy o naprawdę zadowalających efektach. Kiedy trenowanie stanie się stylem życia, wtedy przychodzą i efekty. Postęp jest określony przez punkt początkowy, w którym podopieczny obecnie się znajduje. Moją misją jest zaszczepienie sportu u podopiecznego na całe życie. Musimy uzbroić się w cierpliwość i nastawić się na walkę ze swoimi słabościami. Wbrew pozorom, ten proces można polubić. Im dłużej trzymamy się obranego kierunku, tym więcej zdziałamy.

Co może pójść w tym procesie nie tak?

Bardzo powszechnym błędem wśród początkujących jest zbyt szybkie szukanie ćwiczeń siłowych, bez uprzedniej poprawy utraconej funkcjonalności ciała. Nasz organizm można porównać do maszyny, której części, jeżeli są używane wbrew przeznaczeniu, ulegają szybszemu zużyciu. Nie próbujmy przeskoczyć fundamentalnych etapów rozwoju, jeżeli chcemy trenować długo i bez kontuzji, bo właśnie kontuzje są najczęstszą przyczyną zarzucenia uprawiania sportu.

Zakładam strój sportowy, spotykamy się i od razu wrzucasz mnie na głęboką wodę skomplikowanych ćwiczeń?

Początek to zazwyczaj badanie podopiecznego. Osoba może marzyć o dźwiganiu ciężarów, ale bez wzmocnienia brzucha, który pełni funkcję stabilizującą dla kręgosłupa, będzie to samobójstwo. Tak samo zbudowanie pięknych mięśni na plecach może wymagać najpierw wyprostowania odcinka piersiowego kręgosłupa, czyli odwrócenia efektów garbienia się, co w dzisiejszych czasach jest powszechnie występującą wadą.

Trenerzy mają narzędzie do przeprowadzania takich badań?

Współczesny trener musi mieć solidną wiedzę z dziedziny fizjoterapii, by na jej podstawie budować dalsze wyniki z podopiecznym. To, co ma miejsce w później, zależy w dużej mierze od celów i upodobań ćwiczącego – ścieżek może być kilka. W moim przypadku zazwyczaj stosuję mieszankę sportów walki, ćwiczeń gimnastycznych oraz pracy na wolnych ciężarach. Wszystkie te dziedziny łączy kilka uniwersalnych zasad, z których będziemy korzystać do końca życia. Efekty spotkań z trenerem nie są na rok czy dwa, tylko na dekady. Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę satysfakcji z wykonywanej pracy.

 

Rozmawiała Justyna Nakonieczna

 

 

Show Buttons
Hide Buttons