Jak skutecznie zastosować landing page’e w email marketingu?

Często, gdy wysyłamy e-mail do bazy kontaktów, naszym celem jest konwersja. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by użytkownik najpierw otwarł naszą wiadomość, następnie (opcjonalnie) przeczytał ją i kliknął w link lub przycisk prowadzący… no właśnie, gdzie?

Nieodłącznym elementem dobrej kampanii e-mail marketingowej powinien być landing page przygotowany specjalnie na jej potrzeby. Użytkownik, który zdecyduje się na konwersję z poziomu skrzynki pocztowej zostanie przekierowany wprost na stronę docelową, gdzie pozna szczegóły oferty. Dzięki takiej taktyce na landing page trafią tylko zainteresowani, co pozytywnie wpłynie na konwersje.

W związku z powyższym pytanie brzmi: jak stworzyć skuteczny landing page, który uzupełni działania e-mail marketingowe?

Zaplanuj lejek

Lejek sprzedażowy składa się z kilku elementów. Oczywiście trzeba przygotować je wszystkie osobno, prawdziwym wyzwaniem jednak okazuje się połączenie ich w ten sposób, by stanowiły spójną całość.

Innymi słowy: gdy użytkownik – otwierając e-mail – trafi do lejka, każdy kolejny krok powinien zostać przygotowany tak, by podążanie tym tropem było naturalne, a sam lejek wręcz niezauważalny.

W dużym skrócie droga, jaką powinien pokonać użytkownik, wygląda tak:

 

Na skuteczność tego planu składa się każdy aspekt landing page’a – angażujące, poprawne gramatycznie i stylistycznie copy, odpowiednie Call to Action, prosty (często wręcz minimalistyczny) design, ale przede wszystkim przejrzystość komunikatu.

Prosty przekaz

Częstym problemem landing page’y jest nie dość jasny komunikat. Zadbaj o to, by użytkownicy już w momencie trafienia na Twój landing page wiedzieli, o co w tym wszystkim chodzi. Tak, jak tutaj:

(airbnb.com)

Treść na stronie musi nawiązywać do wysłanego wcześniej e-maila – w końcu to elementy jednej kampanii reklamowej. Jeśli w wiadomości wspomnieliśmy o możliwości otrzymania karty podarunkowej, taki landing page, jak ukazany powyżej, to świetne rozwiązanie – proste i jasno wskazujące na cel.

Konsekwencja w działaniu

Dobrze jest, gdy zarówno e-mail, jak i towarzyszący mu landing page, szły ze sobą w parze także w kwestii designu. Układ, kolorystyka, szablon – to wszystko warto dopasować tak, by landing page nie musiał przekonywać nikogo, że jest naturalną kontynuacją wysłanej wcześniej wiadomości. Powinien nią po prostu być. Na przykład tak, jak tutaj:

(evernote.com)

Właściwe CTA

Call to Action to kolejny z elementów landing page’a, na który musimy zwrócić szczególną uwagę. Zazwyczaj jest to ostatnia bariera dzieląca użytkownika od konwersji, a naszym zadaniem jest sprawienie, by stała się otwartą bramą. Dobrze skonstruowane CTA zachęca do działania: wypełnienia formularza, kliknięcia w przycisk czy wysłania wiadomości.

(linkedin.com)

Prosta ścieżka bez rozwidleń

Wyobraź sobie użytkownika, który wchodzi na stronę internetową portalu informacyjnego, podczas gdy Twoja reklama znajduje się na samym dole witryny. Jakie są szanse, że Twój potencjalny klient nie rozproszy się po drodze i dotrze do miejsca, w którym może wykonać akcję? „Niewielkie” to w tym przypadku eufemizm.

Właśnie z tego powodu landing page’e buduje się w taki sposób, by nie rozpraszały użytkowników, prowadząc ich wprost do celu:

Czego więc należy się wystrzegać w szczególności?

  • Dużej ilości przycisków – każdy z nich może okazać się bardziej atrakcyjny dla odwiedzającego, niż ten najważniejszy
  • Odnośników do innych podstron
  • Linków do pozostałych produktów/usług
  • Banerów, reklam
  • Przycisków social media

Wiele z tych elementów dobrze mieć na stronie internetowej lub we wpisie blogowym, jednak na landing page’u mogą jedynie przeszkadzać.

Stworzenie spełniającego te wymagania landing page’a nie jest – wbrew pozorom – trudnym zadaniem. Wystarczy proste w obsłudze, intuicyjne narzędzie oraz sprawdzony szablon.

E-mail i landing page – idealny tandem

Wiemy już, w jaki sposób zbudować landing page’a, który ma współpracować z kampanią e-mail marketingową. Decyzja o tym, kiedy go zastosować, to jednak inna sprawa, zresztą równie istotna – nie chcemy przecież poświęcać czasu i środków na zbudowanie strony docelowej i wykorzystanie jej w sytuacji, w której lepiej zadziałałyby inne metody.

Landing page warto wykorzystywać, gdy:

  • Użytkownik zasubskrybuje newsletter – wówczas warto wysłać do niego e-mail z podziękowaniem, do którego – zamiast suchego komunikatu typu: „Dziękujemy, wkrótce się do Ciebie odezwiemy”, możemy od razu dołączyć interesującą ofertę: np. kod rabatowy, darmowy PDF z wartościowymi poradnikami czy zniżkę na branżowy event. Wszystko po to, by skłonić subskrybenta do odwiedzenia naszej strony tuż po zapisaniu się do newslettera. Tak właśnie przywitała mnie ekipa CoSchedule:

  • Subskrybent nie przejawia zaangażowania – jeśli od dłuższego czasu użytkownik nie otwiera lub nie czyta maili to znak, że warto coś z tym zrobić. W tym przypadku możemy wysłać e-mail, w którym umieścimy link do landing page zawierającego szczególną, jednorazową ofertę i/lub zapytamy o przyczynę braku aktywności. I chociaż nie ma co liczyć na dużą konwersję w kwestii odpowiedzi na pytania, każda informacja zwrotna może okazać się ważna, przybliżając nas do świadczenia coraz lepszych usług i eliminacji błędów, które irytują użytkowników.
  • Użytkownik podaje swój e-mail, by pobrać materiały, takie jak checklisty, raporty czy poradniki – w tym przypadku możemy zamieścić pożądany plik bezpośrednio w mailu, lub też skierować subskrybenta na dedykowany landing page. Jeśli jednak stworzymy specjalną stronę dla freebiesa, będziemy mogli użyć go także w celu generowania leadów:

(landingi.com)

  • Chcesz przekazać ważne informacje dotyczące nowego produktu lub usługi – to jedna z podstawowych możliwości wykorzystania landing page’y w kampanii e-mail marketingowej. Zamieszczanie w mailu wszystkich informacji na temat produktu, w tym zdjęć czy wideo, to niezbyt dobry pomysł. Efektem przeładowania maila będzie prawdopodobnie niska konwersja. Zamiast tego lepiej stworzyć krótką „zajawkę”, po czym skierować zainteresowanych na przygotowaną wcześniej, bogatą w zawartość stronę docelową. Tym sposobem z miejsca uzyskasz bardziej miarodajne statystyki – konwersja z tego maila pozwoli Ci bowiem ocenić, jak wiele osób jest wstępnie zainteresowanych szykowaną przez Twoją firmę nowością.

 

Dowiedz się więcej Landing Page’e w e-mail marketingu to temat o wiele bardziej złożony. Jeśli Cię to interesuje, przyjedź do Warszawy w dniach 10-11 kwietnia i weź udział w M@ail My Day – konferencji i warsztatach dotyczących e-mail marketingu.

Drugiego dnia imprezy Błażej Abel – CEO Landingi – poprowadzi warsztaty, podczas których podzieli się z uczestnikami wiedzą i konkretnymi technikami wykorzystania landing page’y w połączeniu z kampanią e-mail marketingową. Podczas warsztatów dowiesz się, jak zintegrować landing page’e z innymi narzędziami, jak spersonalizować stronę docelową, a – co za tym idzie – zwiększyć konwersję.

Pospiesz się – liczba miejsc ograniczona!

 

autor: Sylwester Karnuszewicz, Content Marketing Specialist @ LANDINGI

 

Show Buttons
Hide Buttons