Biznes potrzebuje Twittera
Czy wiesz, że gdy coś wydarzy się na świecie, Twitter poinformuje Cię o tym średnio w ciągu 20 minut, a Facebook dopiero po 4 godzinach? Już ta informacja powinna skłonić Cię do bliższego przyjrzenia się medium, które na tacy poda Ci newsy ze świata biznesu, polityki czy marketingu. Prowadząc własną firmę musisz przecież nieustająco trzymać rękę na pulsie zmian zachodzących w jej otoczeniu. Innymi słowy… biznes potrzebuje Twittera. Ty również.
Politycy, dziennikarze…kto jeszcze?
W Polsce panuje przekonanie, że na Twitterze są tylko politycy i dziennikarze. To jednak mit. Po prostu dyskusje tych dwóch grup zawodowych są najbardziej widoczne, bo najczęściej komentowane i udostępniane. Zresztą, w biznesie musisz wiedzieć co się dzieje w świecie polityki, a dla jej przedstawicieli ćwierkające medium to platforma komunikacyjna nr 1.
Kogo jeszcze można spotkać na Twitterze? Przedstawicieli wolnych zawodów. Nie brakuje tu freelancerów, a nawet prawników. Spore przedstawicielstwo mają również ludzie związani zawodowo z public relations i marketingiem.
Bez problemu więc na Twitterze nie tylko będziesz na bieżąco z newsami politycznymi i gospodarczymi, ale również znajdziesz kontrahentów oraz klientów. Spośród ponad 4 mln użytkowników tego medium w Polsce, znajdą się z pewnością tacy, których warto obserwować na co dzień.
Profil osobowy, czy firmowy?
Można by rzec, że… obojętnie. Profile osobowe i firmowe na Twitterze wyglądają dokładnie tak samo i mają dostęp do tych samych funkcji. W praktyce oznacza to, że każdy użytkownik ma możliwość sprawdzenia swoich statystyk oraz prowadzenia prostych kampanii reklamowych.
To, czy założyć profil firmowy czy osobowy (a może obydwa?) zależy od Twojego celu. Jeśli chcesz za pośrednictwem Twittera budować świadomość istnienia swojej marki i docelowo zdobywać w tym serwisie klientów – prowadź konto biznesowe. Jeśli jednak zależy Ci na obserwacji otoczenia swojej organizacji oraz na wzmocnieniu swojej marki osobistej – postaw na profil osobowy.
Niezależnie jednak od swojego wyboru zadbaj o estetykę profilu i wypełnienie wszystkich pól. Im więcej informacji o sobie lub swojej firmie w nim zamieścisz, tym łatwiejszy kontakt z Tobą będzie miała Twoja grupa docelowa.
Pamiętaj jednak o małych limitach Twittera:
- nazwa profilu – 50 znaków,
- sekcja o mnie – 160 znaków,
- strona internetowa – 100 znaków.
Takie ograniczenia liczby znaków są zasadne i celowe. Twitter to medium uwielbiające konkret. Nie ma tu miejsca na kwieciste opisy oraz tzw. wodolejstwo.
Proaktywność przede wszystkim
Założyłeś profil na Twitterze i czekasz na nagły przypływ obserwujących? Nie z Twitterem te numery. W tym medium warto być proaktywnym. W pierwszej kolejności skorzystaj z wewnętrznej wyszukiwarki Twittera, by znaleźć profile mediów, dziennikarzy i konkurencji, które chcesz obserwować. Jeśli widzisz, że piszą interesujące tweety pod którymi toczy się dyskusja – włącz się w nią. Dzięki pokazaniu swojego punktu widzenia i podzieleniu się wiedzą, możesz zdobyć nowych obserwujących, którzy z ciekawością śledzić będą Twoje poczynania na Twitterze.
Szukasz nowych klientów? Skorzystaj z TweetDecka. Dzięki temu narzędziu stworzysz dedykowane kolumny, w których będziesz obserwować czy z hasłami lub słowami kluczowymi dotyczącymi Twojej marki i jej produktów, pojawiają się tweety. Jeśli tak – będziesz mógł na nie odpowiedzieć nawet w ciągu kilku sekund, czym zyskasz uwagę potencjalnych klientów i być może skrócisz ich zakupową ścieżkę.
Co i jak pisać?
Twitter to medium silnie oparte na newsach, więc dzielenie się tymi z Twojej branży zawsze będzie czymś, co inni będą chcieli czytać. Inspiracją pod tworzenie tweetów mogą być też Trendy (widoczne po prawej stronie w webowej wersji serwisu), które pokazują najgorętsze tematy dyskusji w danej lokalizacji (w konkretnym mieście lub wybranym kraju).
Oprócz tego pisz o swoich przemyśleniach biznesowych, linkuj do firmowego bloga, udzielaj porad, pisz z jakich narzędzi korzystać i kogo – Twoim zdaniem – warto obserwować. Nie zaczynasz dnia bez zrobienia sobie porannej prasówki? Tym lepiej! Napisz na Twitterze o swoich medialnych odkryciach lub ułatw dostęp innym do wybranych przez Ciebie publikacji. To nie jest aż takie trudne! Poza tym śledź Twittera na bieżąco i bierz udział w wielu dyskusjach, wypowiadając się w nich w sposób ekspercki. To z pewnością zaprocentuje w niedalekiej przyszłości.
Z tych funkcji warto korzystać!
Twitter kryje w sobie kilka natywnych funkcji, które są niezwykle przydatne w biznesie. Oto kilka przykładów:
- Listy – Twitter umożliwia tworzenie publicznych i prywatnych list. Dzięki nim będziesz na bieżąco monitorować wpisy z najważniejszych dla Ciebie profili, które nie zaginą w natłoku innych tweetów. Pamiętaj jednak o tym, że osoby dodane do listy, nie będą już widoczne na stronie głównej Twittera, a jedynie w listach.
- Ankiety – ćwierkające medium pozwala na tworzenie ankiet, które trwać mogą od kilku minut do maksymalnie kilku dni. Ich wyniki aktualizowane są na bieżąco. To świetne (i darmowe!) narzędzie do zyskiwania feedbacku od swoich odbiorców.
- Wielowątkowe tweety – nie mieścisz się w limicie 280 znaków? Nic nie szkodzi! Za pomocą ikonki plusika w oknie tworzenia tweeta, masz możliwość dodawania do niego kolejnych wątków, tym samym wydłużając swoją wypowiedź.
- Załączniki – nie ulega wątpliwości, że tweety tekstowe są najpopularniejsze w tym medium. Jednak jeśli raz na jakiś czas wzbogacisz swój wpis o zdjęcie (lub kilka), link, gif czy materiał wideo, z pewnością przykuje większą uwagę odbiorców.
- Statystyki – dzięki nim nie będziesz działać po omacku. Panel statystyczny Twittera nie tylko pokazuje kto jest Twoim odbiorcą w tym medium i jakie ma zainteresowania, ale również pozwala sprawdzić efektywność Twoich tweetów.
Po prostu zacznij
Twitter dla wielu wydaje się być szybkim i trudnym medium. Prawda jest jednak taka, że musisz po prostu zacząć. Potem już będzie z górki. Na początku spróbuj stworzyć 2-3 wpisy dziennie i wziąć udział w 1-2 dyskusjach. Gwarantuję, że po kilku dniach nie będziesz już sobie wyobrażać dnia bez Twittera – medium, dzięki któremu już zawsze będziesz na bieżąco. 😉
Dagmara Pakulska
Marketer, szkoleniowiec, wykładowca. Buduje i wdraża strategię komunikacji zarówno dla marek lokalnych, jak i ogólnopolskich. Autorka Niby-Prasówki na Facebooku.