Jesteśmy optymistkami, ale racjonalizm i chłodna kalkulacja ten optymizm balansują

 

Renata Wozba, Marlena Svensson, pomysłodawczynie i właścicielki Grupy T2S

Jak to się stało, że połączyłyście swoje siły w biznesie?

Renata Wozba: Spotkałyśmy się 8 lat temu. Już wtedy obie miałyśmy kilkunastoletnie doświadczenie w biznesie o różnym profilu. Nabierałyśmy go w międzynarodowych organizacjach. Marlena pracowała w Szwecji, Wiedniu, Szwajcarii, prowadziła biznesy z Chinami. Ja natomiast warsztat zawodowy zdobywałam nie tylko w Polsce, ale również pracując bezpośrednio z Anglikami, Francuzami, Włochami, Amerykanami oraz Izraelczykami. Gdy się wówczas poznałyśmy, mając swój bagaż doświadczeń, wiedziałyśmy, czego chcemy, a czego już nie. Ja marzyłam o stworzeniu na dużą skalę firmy o międzynarodowym profilu, gdzie będą pracować ludzie o różnej kulturze i obyczajowości. Marlena trochę się bała moich ambicji (śmiech), ale nie bała się wyzwań. I tak już trwa po dziś dzień.

Opowiedzcie coś więcej na temat Grupy T2S. Do kogo dedykowana jest oferta? Z kim współpracujecie?

Marlena Svensson: T2S to grupa spółek, które oferują outsourcing pracowniczy. Nasi międzynarodowi klienci swoją działalność realizują we wsparciu naszych pracowników, którzy na ich magazynach, w centrach logistycznych, dystrybucji wykonują określony zakres obowiązków. Zatrudniamy pracowników z Europy Wschodniej, Azji i Afryki. Na co dzień posługujemy się kilkoma językami.

Renata Wozba: Rozwijamy także outsourcing procesowy mający na celu analizę i optymalizację poszczególnych obszarów działalności przedsiębiorstw w oparciu o zminimalizowanie strat finansowych.

Firmy, którymi zarządzacie, są wiodącymi liderami w branży logistycznej i przemysłowej. Dwie kobiety w mało kobiecej branży, jak udało Wam się osiągnąć sukces?

Renata Wozba: To prawda, jesteśmy osadzone w mocno męskim, biznesowym świecie. Ale to, że jesteśmy kobietami, w naszej ocenie to atut😊. Nigdy nie doznałyśmy dyskryminacji z powodu płci. Być może musiałyśmy ciężej pracować, by przebić się w tym biznesie, ale też byłyśmy w nim nowe.

Marlena Svensson: Jesteśmy zgranym duetem, uzupełniamy się, klienci darzą nas zaufaniem i szacunkiem. To najważniejsze w prowadzeniu biznesu na tak dużą skalę. Przez 30 lat mieszkałam w Szwecji, a tam zupełnie inaczej prowadzi się biznes niż w Polsce. Ważni są przede wszystkim ludzie, a nie czysty zysk. I to zarówno chodzi o zespół w firmie, jak i osoby po stronie klientów. Obie mamy bardziej podejście skandynawskie w prowadzeniu firm niż polskie.

Renata Wozba: Kiedy zaczynałyśmy zarządzać naszymi firmami nawet nam się nie śniło, że będziemy na co dzień świadczyły usługi outsourcingu dla najbardziej rozpoznawalnych brandów w logistyce czy przemyśle. Dziś pracujemy m.in. dla In Postu, DPD sieci Ikea, centrów dystrybucji Żabka, Biedronka, lotnisk regionalnych, Amazona, Zary czy Orange.

Uważacie, że istnieje męski i żeński sposób zarządzania?

Marlena Svensson: Jeśli chodzi o kąt patrzenia na konkretne sprawy, to tak. Ale to nie oznacza, że mężczyźni czy kobiety są lepsze w biznesie. Wszystko zależy od kompetencji, strategii, planu działania, doboru odpowiedniego zespołu i narzędzi, jakie są wykorzystywane do realizacji celów.

Renata Wozba: W naszym przypadku jako kobiety zmagamy się z takimi samymi wyzwaniami jak mężczyźni w tej branży. Wpływ na to ma ogólna sytuacja ekonomiczna w kraju, jak i za granicą, rynek pracy czy obecnie bardzo duża inflacja. Musimy podejmować czasami bardzo trudne decyzje biznesowe, bez których nie moglibyśmy się rozwijać bądź ogólnie utrzymać się na powierzchni.

Jak dzielicie się obowiązkami i jak wygląda Wasza praca na co dzień?

Renata Wozba: Mamy mocno podzielone obszary działania w naszych firmach, choć strategiczne decyzje zawsze podejmujemy wspólnie. Marlena odpowiedzialna jest za obszar operacyjny i finanse, ja za zarządzanie ogólne, kontrakty, negocjacje i relacje z klientami. Wspieramy się wzajemnie i uzupełniamy.

Marlena Svensson: Często jedna z nas przychodzi do drugiej po radę, jeśli z czymś ma trudności. Zdarza się również, że mamy odmienne zdania, co jest naturalne.

Renata Wozba: Marlena często mnie stopuje, ponieważ bardzo mocno wychodzę w przyszłość i zbyt szybko chcę rozwijać firmy. Wtedy ona mówi do mnie: spokojnie, nie tak szybko (śmiech), i stopuje moje ambicje. To też jest ważne, by czasami nie przedobrzyć.

Firma cieszy się dużym zaufaniem klientów. Co Waszym zdaniem sprawia, że tak wielu klientów wybiera Grupę T2S?

Marlena Svensson: Obie jesteśmy perfekcjonistkami i też tego oczekujemy od naszego całego zespołu. Zarządzanie na co dzień kilkusetosobowym zespołem pracowników na kilkudziesięciu dużych projektach w całej Polsce wymaga dyscypliny, planu działania, kompetencji i dobrego zespołu przy sobie.

Renata Wozba: Od samego początku stawialiśmy na jakość i wysoki poziom świadczonych usług, jaki mogliśmy naszym klientom zaoferować. Tylko dzięki temu mogliśmy jako T2S zaistnieć i przebić się w tym już mocno nasyconym rynku. Mamy to szczęście, że dobieramy sobie do zespołu takich ludzi, którym zależy nie tylko na samej pracy, ale którzy tę pracę szanują, są lojalni, zawsze w dyspozycji i pracują jak dla siebie. To klucz do sukcesu.

Kilkuset pracowników zatrudnionych w strukturach T2S obsługuje największe koncerny międzynarodowe na terenie Polski. Co jest najtrudniejsze w zarządzaniu tak dużym zespołem?

Renata Wozba: Pewnie nie zabłysnę odpowiedzią na to pytanie. Ale najtrudniejszą kwestią w tej branży jest czynnik ludzki. Mając tylu pracowników rozsianych po całym kraju na dużych projektach logistycznych i przemysłowych, bardzo ważny jest szczegółowy plan działania, konsekwencja i zgrany zespół. Każdy zespół pracowników w terenie to indywidualna specyfika, problemy z nim związane.

Marlena Svensson: To ciężka branża, ale nie tylko dla nas, dla wszystkich, którzy w niej są. Dlatego my pracujemy według ściśle określonego planu dnia, tygodnia, miesiąca, kwartału itd. Ta powtarzalność i konsekwencja doprowadziły nas do tego miejsca, w którym teraz jesteśmy.

Co Waszym zdaniem jest kluczowym czynnikiem sukcesu w budowaniu kariery?

Renata Wozba: Najpierw w głowie musi zrodzić się marzenie. Każdy człowiek ma inne, wykreowane przez siebie samego. Następnie, aby to marzenie mogło się zrealizować, potrzebny jest plan działania i ciężka, podkreślam, bardzo ciężka i konsekwentna praca wspierana przez bezustanne zdobywanie wiedzy. Bez tego trudno cokolwiek osiągnąć.

Jesteście doskonałym przykładem na to, że kobiety mogą odnosić sukcesy w biznesie nie tylko w typowych dla nich branżach. Dlaczego, Waszym zdaniem, wciąż tak niewiele kobiet sięga po najwyższe stanowiska w zarządach?

Renata Wozba: Ta sytuacja w ostatnich latach bardzo się zmieniła. Osobiście znam wiele fantastycznych kobiet zasiadających w zarządach dużych firm, które świetnie sobie na tych stanowiskach radzą. Kobiety z natury mają inne usposobienie niż mężczyźni. Potrafią bardzo dużo robić w tym samym czasie, są wykształcone, ambitne, ale również niezbyt odważne w epatowaniu swoimi kompetencjami na zewnątrz.

Są zadaniowe, wykonują swoje obowiązki sumiennie i na czas. Kształcą się, pogłębiają swoją wiedzę, ale finalnie wolałyby, aby ktoś ich pracę i zaangażowanie zauważył pierwszy, niż one miałyby wyjść z inicjatywą.

Marlena Svensson: W mojej opinii to błąd, ponieważ ten ostatni czynnik – ODWAGA, jest nieodzowny, aby móc stanąć np. na czele zarządu firmy. Wiele kobiet zaczęło to dostrzegać, więc to tylko kwestia czasu, jak będzie ich coraz więcej na wysokich stanowiskach.

Nad czym obecnie pracujecie? Czy stoją przed Wami jakieś nowe wyzwania?

Marlena Svensson: Mamy ściśle określoną strategię dla naszych firm na kolejne lata. W tym roku chcemy wejść na rynek zachodni i poszerzyć swoją działalność poza granicami Polski. Obie jesteśmy optymistkami, ale racjonalizm i chłodna kalkulacja ten optymizm balansują.  Nie zapominajmy, iż dopiero co wyszliśmy z dwuletniego, bardzo trudnego gospodarczo okresu pandemicznego. Od roku jesteśmy świadkami okrucieństwa, z jakim zmaga się Ukraina, co nie jest bez znaczenia dla gospodarki. Zachód, mam wrażenie, przyzwyczaił się już do tej sytuacji, zapominając, iż 1/3 społeczeństwa ukraińskiego uciekła przed wojną, a większa ich część obecnie przebywa w Polsce.

Renata Wozba: Za dużo dyskusji, za mało konkretnych działań ze strony Zachodu zmierzających do zamknięcia tego ataku terroryzmu Rosji wobec Ukrainy. Do tego doszła najwyższa od kilkudziesięciu lat inflacja i jeszcze trudniejsza sytuacja ekonomiczna Polski i Polaków. Żyjemy w ogromnym kryzysie nie tylko gospodarczym, ale i społecznym. Przedsiębiorcy zmagają się z podwyżkami, które wielu doprowadziły do bankructwa. Fala tysięcy zwolnień pracowników to już sytuacja powszechna. Każdy, kto prowadzi biznes, bez względu na jego wielkość i skalę, zastanawia się, co będzie jutro. Życzyłybyśmy sobie, aby w końcu nastała w Polsce i poza nią pewna stabilizacja, która pozwoliłaby odetchnąć przedsiębiorstwom oraz społeczeństwu od strachu i niepewnego jutra. Miejmy nadzieję, że ten czas nadejdzie.

 

Dziękuję za rozmowę.

Justyna Nakonieczna

 

 

zdjęcie: Ilona Krasnoboda

Show Buttons
Hide Buttons