Kreacje, które budują pewność siebie

Julita Nowak to osoba, która udowadnia, że moda może być czymś więcej niż tylko ubraniem, to sposób na wyrażenie siebie, podkreślenie indywidualności i budowanie pewności siebie. Tworząc markę, która zdobyła uznanie wśród kobiet szukających oryginalności i jakości, pokazała, że pasja, odwaga i wytrwałość mogą przełamać schematy w świecie mody. Jej projekty to nie tylko ubrania, to małe dzieła sztuki, które niosą ze sobą emocje, historię i wizję kobiecości w najpiękniejszym wydaniu.
Jak wyglądały początki krawieckiej tradycji w Twojej rodzinie? Czy wspomnienia z dzieciństwa wpłynęły na decyzję o założeniu własnej marki?
Początki krawieckiej tradycji w mojej rodzinie sięgają czasów moich babć, które były niezwykle utalentowanymi i szanowanymi krawcowymi. Babcia Zosia – Zofia Król – opowiadała mi historie o bardzo trudnych czasach przedwojennych i wojennych. Aby zdobyć nitkę, pruło się stare narzuty na łóżka czy pokrycia na kanapy. Te opowieści o zaradności i kreatywności ogromnie mnie inspirowały. Ponadto jeden z moich dziadków szył kapelusze, z kolei drugi naprawiał maszyny do szycia. Co więcej, część tych maszyn trafiła później do mnie. W tamtych czasach szycie było codziennością – niemal każda kobieta potrafiła szyć. Wychowywałam się w tym środowisku, co naturalnie wpłynęło na moje zainteresowania. Po zdobyciu tytułu technologa odzieżowego przez osiemnaście lat zajmowałam się projektowaniem i szyciem sukni ślubnych oraz wieczorowych na indywidualne zamówienia. Pandemia była dla mnie momentem przełomowym. W czasie wprowadzenia obostrzeń wesela i śluby zostały odwołane. Tym samym moja praca została wstrzymana. A ja zatrzymałam się. W efekcie miałam więcej czasu na refleksję i przypomniałam sobie swoje dziecięce marzenie – chciałam pójść krok dalej niż moje babcie. Pragnęłam nie tylko szyć na indywidualne zamówienia, ale stworzyć markę odzieżową, która pozwalałaby realizować moje wizje na większą skalę. Te wspomnienia z dzieciństwa i tradycja rodzinna miały ogromny wpływ na moją decyzję o założeniu własnej marki. To właśnie stanowi nieustanną inspirację, a zarazem źródło dumy.
Jak udaje Ci się połączyć wielopokoleniową tradycję krawiecką z potrzebami nowoczesnych kobiet?
Połączenie wielopokoleniowej tradycji krawieckiej z oczekiwaniami współczesnych kobiet to dla mnie prawdziwa misja i źródło satysfakcji. Z jednej strony czerpię z doświadczeń moich przodków – od babć, które były szanowanymi krawcowymi, nauczyłam się precyzji, dbałości o detale i szacunku dla rzemiosła. Z drugiej strony dzięki nowoczesnym technologiom i zmieniającym się trendom mogę wprowadzać te tradycyjne wartości w XXI wiek. Dziś kobiety oczekują od mody czegoś więcej niż tylko estetyki – szukają wygody, funkcjonalności i możliwości personalizacji. Dlatego w mojej marce staram się łączyć klasyczne kroje i jakość wykonania z nowoczesnymi rozwiązaniami, jak personalizacja wymiarów czy użycie elastycznych tkanin, które doskonale dopasowują się do różnych sylwetek. Równocześnie wykorzystuję nowoczesne narzędzia, takie jak internet czy media społecznościowe, które pozwalają mi dotrzeć do klientek na całym świecie. To niesamowite, że dziś mogę oferować unikalne projekty nie tylko lokalnie, ale również globalnie, realizując zamówienia dla kobiet z różnych zakątków świata. Dla mnie połączenie tradycji z nowoczesnością to nie tylko kwestia technik krawieckich, ale także podejścia do klientek. Słucham ich potrzeb, dostosowuję projekty do ich stylu życia i tworzę ubrania, które pomagają im czuć się pewnie i wyjątkowo w każdej sytuacji. Dzięki temu mogę rozwijać dziedzictwo mojej rodziny w sposób, który odpowiada współczesnym czasom.
Personalizowane kreacje to znak rozpoznawczy Twojej marki. Czy miałaś klientki z wyjątkowo nietypowymi lub wymagającymi zamówieniami?
Zdecydowanie tak! W szczególności w momencie, gdy projektowałam i szyłam suknie ślubne oraz wieczorowe na indywidualne zamówienia. Jednym z najbardziej wyjątkowych projektów była czarna suknia ślubna. Jej nietypowość wynikała nie tylko ze względu na sam kolor, ale także na unikalne rozwiązania konstrukcyjne, które zastosowałam w rękawach. Praca nad tym zamówieniem wymagała ode mnie dużej kreatywności i zaangażowania. Musiałam opracować nowe techniki, które później wykorzystałam w innych projektach. Takie wymagające zlecenia były dla mnie zawsze niezwykle inspirujące. To właśnie one rozwijały moje umiejętności i pokazywały, że granice w modzie istnieją tylko w naszej wyobraźni. Obecnie moja marka skupia się na personalizacji wymiarów ubrań, a nie samych projektów, więc tego typu nietypowe zlecenia pojawiają się rzadziej. Jednak niedawno uruchomiłam usługę projektowania indywidualnego, która pozwala klientkom zamówić kreacje stworzone specjalnie dla nich. Już nie mogę się doczekać, jakie wyzwania przyniesie ta nowa oferta!
Jak wygląda proces tworzenia szytej na miarę kreacji od pierwszego spotkania z klientką po efekt końcowy?
Jeśli mówimy o projektach gotowych, dostępnych w mojej ofercie, klientka w procesie zakupu otrzymuje film instruktażowy, który krok po kroku pokazuje, jak poprawnie się zmierzyć. Na jego podstawie wypełnia formularz z wymiarami. Film jest bardzo szczegółowy i przejrzysty, dzięki czemu aż 97% zamówień już za pierwszym razem idealnie pasuje do klientek i nie wymaga poprawek! To zdecydowanie ogromny sukces! Po złożeniu zamówienia projekt trafia do realizacji – tkaniny są rozkładane i wykrawane indywidualnie, zgodnie z podanymi wymiarami, co oznacza, że każda sztuka odzieży jest spersonalizowana. Proces realizacji angażuje kilka osób – krojenie czy szycie poszczególnych elementów oraz prasowanie. Na samym końcu następuje oczywiście kontrola. Warto podkreślić, że każde zamówienie osobiście sprawdzam, pakuję, dodaję instrukcje użytkowania i wysyłam do klientki. Moim priorytetem jest dbałość o każdy detal. Dzięki temu klientka czuje się wyjątkowo na każdym etapie, od zamówienia po pierwsze założenie kreacji.

Twoim zdaniem odpowiednio dobrana kreacja może wpływać na pewność siebie i sukces zawodowy lub osobisty kobiety?
Zdecydowanie tak! Cała filozofia mojej marki opiera się na idei wspierania kobiet w zdobywaniu pewności siebie i realizacji ich celów. Moje projekty są stworzone tak, aby krojem dodawały determinacji i siły. Ubrania mocy, jak je nazywam, łączą w sobie energię męską i żeńską – lekko wyprostowana i podniesiona linia ramion symbolizuje siłę. Z kolei podkreślona talia oraz wydłużone i wysmuklone nogi przy użyciu szerokich dołów i wysokiego stanu w spodniach równoważą sylwetkę, tworząc klasyczną klepsydrę. To połączenie estetyki i symboliki wspiera kobiety na drodze do sukcesu.
Skąd czerpiesz inspiracje do swoich projektów?
Moje największe źródło inspiracji to kobiety – wspaniałe, silne, wyraziste, które zdobywają świat. To właśnie dla nich tworzę, a ich energia i osobowość prowadzą mnie podczas projektowania. Widać to również w nazwach moich kreacji. Przykładem jest bluzka Jackie K., która niedawno dołączyła do kolekcji. Zainspirowała mnie Jackie Kennedy – ikona stylu i elegancji. Tego rodzaju postacie nie tylko motywują mnie do działania, ale także pomagają mi w uchwyceniu esencji kobiecej siły i elegancji w moich projektach.
Są takie projekty, które szczególnie zapadły Ci w pamięć ze względu na trudności lub emocjonalny charakter zamówienia?
Jednym z najbardziej emocjonujących projektów, które zapadły mi w pamięć, była kreacja, którą stworzyłam dla Joanny Staruszkiewicz. Była to swoista reinkarnacja sukni, którą kilka lat wcześniej zaprojektowałam i uszyłam dla siebie, jeszcze przed założeniem marki odzieżowej. Ten model – czarna suknia typu syrena na jedno ramię, z długim rękawem i wykończona kamieniami – był dla mnie szczególny z dwóch powodów. Po pierwsze, powstał z czystej przyjemności tworzenia, a po drugie, stworzyłam tę kreację na jedno z ważnych wydarzeń w moim życiu. Kiedy Joanna zobaczyła tę suknię w mojej garderobie, zapragnęła mieć jej wersję dostosowaną do swoich wymiarów oraz współczesnych trendów. Zrealizowanie tego projektu było dla mnie niezwykle wzruszające. W końcu to nie tylko odtworzenie kreacji, która symbolizowała wyjątkowe chwile, ale także możliwość przekazania tej wyjątkowej energii dalej. Moim marzeniem było, aby Joanna poczuła się równie wyjątkowo, jak ja czułam się w swojej wersji sukni.

W jaki sposób udaje Ci się łączyć w kreacjach tak różne aspekty jak elegancja i komfort? Czy to kompromis, czy raczej idealne dopasowanie?
Elegancja i komfort w moich projektach to naturalne dopasowanie, wynikające z potrzeb mojej grupy docelowej – eleganckich, świadomych kobiet, które na co dzień funkcjonują w biznesie i intensywnym życiu prywatnym oraz zawodowym. Kluczowe jest dla mnie korzystanie z tkanin najwyższej jakości, często pochodzenia włoskiego – to właśnie Włochy są światowym liderem w przemyśle włókienniczym. Ich technologie produkcji gwarantują nie tylko wyjątkową trwałość i piękno materiałów, ale także doskonałe właściwości użytkowe. Dzięki temu mogę tworzyć ubrania, które harmonijnie łączą wyrafinowany styl z codziennym komfortem.
Zauważasz różnice w potrzebach kobiet z różnych pokoleń? Jak marka Creations by Julita Nowak odpowiada na te różnorodne oczekiwania?
Kobiety, dla których tworzę, są wyjątkowe niezależnie od pokolenia, wieku, figury czy wzrostu. To konkretna grupa wspaniałych, inteligentnych, przedsiębiorczych kobiet, które zdobywają świat i inspirują swoją determinacją oraz mądrością. W moich projektach staram się oddać ich siłę i energię, tworząc ubrania, które podkreślają ich wyjątkowość. Elegancja, komfort i ponadczasowy styl łączą różne pokolenia, pokazując, że prawdziwa klasa i charyzma są uniwersalne.
Gdybyś mogła zaprojektować kreację dla dowolnej osoby na świecie, kto by to był i jak wyglądałaby ta kreacja?
Pierwszą osobą, która przychodzi mi do głowy, jest Beyoncé. Bardzo szanuję tę artystkę i utożsamiam się z jej energią – wychowywałam się, słuchając jej utworów. Zaprojektowanie dla niej kreacji byłoby spełnieniem mojego marzenia, absolutnym szczytem zawodowych ambicji. Chciałabym stworzyć suknię, która oddałaby jej siłę, charyzmę i magnetyzm, łącząc elegancję z odważnymi detalami.
Dziękuję za rozmowę.
Justyna Nakonieczna
Zdjęcia: KATARZYNA KOWALISZYN


