MOC KOBIET W BIZNESIE – inspiracje, wyzwania i sukcesy

Świat biznesu przez wiele lat był zarezerwowany tylko dla mężczyzn. To oni byli uważani za bardziej przedsiębiorczych, odważnych i umiejących podejmować „właściwe” decyzje. Na szczęście zaczęło się to zmieniać i jest coraz więcej przedsiębiorczych, odważnych kobiet.

Jak radzić sobie w świecie biznesu, zachowując przy tym kobiecość, porozmawiamy z Martyną Gubą – ambasadorką kobiecości, mentorką kobiet biznesu, która od lat wspiera kobiety w rozwijaniu przedsiębiorczości, nie tracąc przy tym energii kobiecości.

Kobiecość – czym ona jest? Jak ją rozumieć?

Kobiecość dla każdej z nas będzie czymś innym. Nie ma jednej definicji, która może ją określić. Dla mnie jest to pewien stan – stan umysłu, stan duszy i relacja ze sobą, ale też ze swoim ciałem – to wrażliwość i delikatność. To świadomość siebie, osadzenia w sobie samej, odczuwania siebie. Jest to pewien rodzaj bliskości i subtelności, coś bardzo indywidualnego, coś, co odczuwamy i wyrażamy na zewnątrz przy jednoczesnej świadomości tego, kim jesteśmy w środku. Kobiecość jest ściśle związana z nasza samooceną, dobrym samopoczuciem i pewnością siebie. Kobieta świadoma swojej kobiecości znajduje w sobie dużo MOCY do pokonywania przeszkód, budowania poczucia własnej wartości. Kobiecość to świadomość siebie i swojego wyglądu, to akceptacja siebie i WOLNOŚĆ – również od opinii innych! To pewność siebie – największy kapitał każdej kobiety. Kapitał, który tak łatwo jest stracić – kiedy godzimy się na mniej, niż wiemy, że możemy dostać, kiedy nie wierzymy w siebie, nie ufamy naszym decyzjom, gdy tracimy energię na negatywne myśli czy sytuacje, na które nie mamy wpływu.

Kobiecość to rodzaj MIŁOŚĆ DO SIEBIE. Dla mnie jest to bardzo osobista relacja ze sobą.

Czyli mówiąc o kobiecości, każda z nas będzie miała coś innego na myśli?

Dokładnie TAK. Z mojej perspektywy, żeby odkryć własną kobiecość, trzeba jej doświadczać, eksperymentować, a nawet bawić się nią. Nauczyć się kwestionować i odrzucać to, co nasze nie jest, co zostało narzucone – zaczynając od stereotypów, którym byłyśmy „wierne”. Niestety często zdarza się tak, że kobiety podążają za stereotypami lub modą. To duży błąd. Modą powinno być podążanie za samą sobą. Kobiecość każdej z nas powinna wypływać z indywidualności, z prawdy o sobie, własnych przekonań i wartości.

Na różnych etapach naszego życia wchodzimy w różne role: w rolę partnerki, matki czy rolę zawodową. Chcąc wypełnić je jak najlepiej, często zapominamy o sobie i o swojej kobiecości. Jak temu zaradzić?

Kobiecość jest w nas cały czas. Oczywiście w natłoku codzienności, licznych obowiązków czy wychowania zostaje ona często stłumiona i przygnieciona różnymi rolami, które są na nas nakładane. Przez to kobiety zapominają o sobie, zapominają o tym, czego pragną. Gubią w tym wszystkim to, co jest najważniejsze, czyli bycie sobą. Na moich warsztatach zauważam, że kobiety często nie znają odpowiedzi na proste pytania: Kim jestem? Do czego dążę? Czego pragnę? W zamian pojawia się mnóstwo ról, które pełnimy w codzienności – ale bez tej najważniejszej: BEZ „JA”. Roli, w której nasze potrzeby, marzenia są na pierwszym miejscu. To „pominięcie” siebie prowadzi do złości, frustracji i poczucia niespełnienia. Dlatego kluczowe jest to zatrzymanie się i zadanie sobie fundamentalnych pytań, o których już wspominałam.

Jak wrócić do korzeni, jak wrócić do SIEBIE?

Proponuję znaleźć CZAS TYLKO DLA SIEBIE. Mówię na to EGO-TIME – bez wyrzutów sumienia. Określam tak przestrzeń, w której nie znajdujemy się w żadnej roli, jesteśmy same ze sobą w swojej autentyczności, w realizacji marzeń, pasji, potrzeb – bez komunikacji zewnętrznej. To pomaga wrócić do „źródła” – poszukując W TEJ CISZY odpowiedzi na pytanie: kim jest ta kobieta, którą widzę w lustrze? Czego ona pragnie? Do czego dąży i jak chce, żeby wyglądał jej dzień? To wymaga autorefleksji i wcale nie jest proste… Takie zatrzymanie się często wywołuje złość, zagubienie i niepokój. Ale jest kluczowe, żeby żyć w lekkości, radości i spełnieniu.

To są bardzo trudne pytania. Czy możesz podpowiedzieć, jak znaleźć na nie odpowiedź? Jak dowiedzieć się: kim jestem?

Każda z nas musi indywidualnie znaleźć odpowiedź. Ja mogę jedynie podpowiedzieć, od czego zacząć. Zauważam, pracując z kobietami, że warto poszukać kobiety, która mi imponuje w danej kwestii, w konkretnym obszarze – autorytetu mamy, autorytetu bizneswomen czy partnerki. Myślę, że warto zainspirować się kimś, kto nam imponuje, po to, żeby rozpocząć poszukiwanie samej siebie – własnej tożsamości i indywidualności. Polecam też sięgnąć po biografie znanych kobiet. Ja jeden z moich projektów zbudowałam, wzorując się na biografii Coco Chanel. Stworzyłam warsztat „Być jak Coco Chanel?”, którego celem jest budowanie pewności siebie, świadome rozwijanie kobiecości. To warsztat dla kobiet, które czują, że straciły siebie, i realizują potrzeby innych zamiast własne.

Lubię mówić „Jeśli chcesz gdzieś dojść – znajdź osobę, która już tam jest”. Często sama słyszę od kobiet, że to ja jestem dla nich inspiracją w obszarze rozwijania kobiecości i przedsiębiorczości – imponuję im pewnością siebie, odwagą i zaradnością. To bardzo miłe i motywujące – być dla innych kobiet inspiracją i katalizatorem do ZMIAN.

Rozumiem, że na Twoich warsztatach można odnaleźć w sobie tę zagubioną, „uśpioną” kobiecość?

Można jej doświadczać, odkrywać, praktykować poprzez różne programy rozwojowe lub decydując się na coś, czego do tej pory nie robiłyśmy. Nie mam tu na myśli ekstremalnych wyczynów, a małe, proste rzeczy, jak np. pomalowanie ust na czerwono. Zauważam, że dla kobiet wyzwaniem może być nauczenie się przełamywania swojego oporu i wstydu oraz budowanie dystansu do siebie. Kobieta czasem nawet sama przed sobą wstydzi się przyznać, że ma ochotę zrobić coś szalonego, coś, na co nigdy wcześniej się nie decydowała.

Nie uważasz, że wstyd przed takim eksperymentowaniem z kobiecością wynika z lęku przed oceną?

Ocena z zewnątrz potrafi nas paraliżować, bo bardzo się jej boimy. Ten wstyd to źródło naszych przekonań, które niestety podcina nam skrzydła i nie pozwala wejść na takie szczyty w biznesie, na które wchodzą mężczyźni. To krzywdzący zestaw przekonań, który jest w naszej głowie. Jest to oczywiście fałszywy doradca, który wzbudza w nas lęk. Dlatego bardzo ważne jest to, aby wyciszyć ten wewnętrzny głos i odważyć się na bycie sobą. Warto robić to w grupie, wśród innych kobiet, z którymi możemy wymienić się doświadczeniami czy obawami. Odpowiedzią mogą być np. cykliczne wydarzenia dla kobiet, o których wspominałam. Organizuję je przez cały rok w ramach projektu ODCIENIE KOBIECOŚCI.

Wśród propozycji jest niecodzienne wydarzenie – „Festiwal kobiecości”, podczas którego dosłownie bawimy się kobiecością. Najbliższy festiwal odbędzie we wrześniu 2025 roku w Warszawie. To pierwsze wydarzenie dla kobiet z intencją doświadczania, bawienia się kobiecością – praktykowania dystansu do siebie. Ten projekt to dla mnie powrót do korzeni kobiecości – do odczuwania, lekkości, radości i obecności, ale też do poznawania innych kobiet.

Więcej o festiwalu: www.festiwalkobiecosci.com

 

Twój najnowszy projekt w tramach projektu ODCIENIE KOBIECOŚCI to „Kobieta w Biznesie”. Co wyróżnia ten projekt i dlaczego jest tak ważny?

To kolejny program zainspirowany moją własną historią, potrzebami i doświadczeniem. Inspiracją do tego wydarzenia i intencją warsztatów są słowa Thomasa Carlyle’a: „Cisza jest żywiołem, w którym formują się rzeczy wielkie”.

KOBIETA W BIZNESIE – to tak naprawdę Wellbeing w Day Spa, stworzony dla kobiet, które w wirze codziennych obowiązków zapomniały o sobie, wpadły w wir pracy, obowiązków, „musików”. To czas OFF-LINE – moment, aby odłożyć na bok obowiązki i rutynę – wybrać SIEBIE i pozwolić INNYM zadbać o Ciebie, doświadczając CISZY w sobie. Kobieta w biznesie to bardzo intymna przestrzeń, będzie ona czymś innym dla każdej kobiety. To okazja do tego, żeby wejść w dialog ze swoją duszą i tęsknotami serca; wykorzystać czas, kiedy umysł śpi, pozwalając jednocześnie innym zadbać kompleksowo o nasze ciało, zmysły i podniebienie 😊 Pierwsza edycja miała miejsce w grudniu i zebrała świetny feedback. Program będzie realizowany cyklicznie – najbliższy termin to 20.03.2025, a następnie 22.05.2025. Kameralna grupa, obiekt na wyłączność (30 min. od Warszawy, strefa spa, basen, sauna, przepiękny ogród – bliskość natury – to dodatkowe atuty tego programu).

Martyno, czy powinnyśmy zagłębić się w naszą przeszłość, żeby uporać się z naszymi lękami, ograniczeniami i móc skuteczniej realizować własne marzenia?

Tak. To ważne, aczkolwiek jestem przeciwniczką zbyt częstego zaglądania do przeszłości. Na przeszłość zawsze mamy czas, ale nadmiernie zagłębiając się w nią, tracimy teraźniejszość – OBECNOŚĆ oraz nasze marzenia i pragnienia. Uważam, że powinniśmy rozliczyć się z przeszłością i zostawić ją w spokoju. Nie mamy na nią wpływu, nic już od niej nie dostaniemy i nic już w niej nie zmienimy. Jeśli nie zamkniemy tych drzwi, będziemy w permanentnym poczuciu braku, a to do niczego dobrego nie prowadzi i obniża wibracje. Rozumiem, że czasem jest nam trudno ją zaakceptować, że zmagamy się z ranami czy traumami. Warto wówczas poprosić o pomoc specjalistów.

Zachęcam, żeby wziąć sobie do serca ważny przekaz, to dla mnie pierwszy krok do takiej wolności od przeszłości.

„Ja jestem odpowiedzialna za to, co widzę. To ja wybieram uczucia, których doświadczam. To ja decyduję o celu, który chcę osiągnąć. i to ja proszę o wszystko, co zdaje się mnie spotykać. oraz otrzymuję to, o co poprosiłam”.

Powiedziałaś na początku rozmowy, że kobiecość to m.in. delikatność. Jak to się ma do biznesu, który kojarzy się z siłą, zdecydowaniem, dominacją. Czy można to połączyć?

Jak najbardziej. Jestem przykładem kobiety, która pracuje w „męskim świecie”. W wieku 23 lat otworzyłam swoją pierwszą firmę w branży transportowej, kolejną była firma z branży budowlanej – Fabryka Szkła (produkcja paneli szklanych) Teraz, wspominając tamte czasy, uśmiecham się sama do siebie. Nie miałam wówczas ani wystarczającej wiedzy, ani doświadczenia, ale miałam i nadal mam wewnętrzną moc, którą jest dla mnie umiejętnością posługiwania się intuicją.

Moja firma to synergia 14 projektów, marek, które zbudowałam na drodze mojej kariery zawodowej, którą podążam od 2000 roku. Choć działają one w różnych branżach, łączy je to samo DNA – TOŻSAMOŚĆ MARKI – mój system wartości. Są one odbiciem tego, co szanuję i w co wierzę, mojej tożsamości, misji i intencji.

Kobiety coraz lepiej odnajdują się w biznesie. Jak myślisz, co na to wpływa? Jak Tobie udaje się funkcjonować w tym „męskim świecie”?

Na co dzień pracuję głównie z mężczyznami. Tajemnicą mojego sukcesu w pracy z nimi jest nie tylko indywidualne, empatyczne podejście, ale przede wszystkim bogate doświadczenie jako kobiety, która od ponad 23 lat eksploruje męski świat, prowadząc wiele „męskich” biznesów.

Zaczęło się od firmy transportowej, później zarządzałam Fabryką Szkła, a obecnie prowadzę warsztaty „Męska ruletka” i indywidualne sesje coachingowe, mentoringowe z mężczyznami. Pomagam mężczyznom odkryć swoją autentyczność, dzięki której odzyskują satysfakcję życiową, stając się świadomymi liderami, partnerami i ojcami. Kluczem do tego, żeby mężczyźni „wpuścili” mnie do swojego świata, jest szacunek i uznanie. Jestem świadomą kobietą, wierzę w siebie i w to, co robię. Jestem konkretna, stawiam granice, a zarazem emanuję empatią, cierpliwością i spokojem. To imponuje mężczyznom. Czuję od nich szacunek, bo ja szanuję siebie. To, co widzimy na zewnątrz, jest odbiciem tego, co nosimy wewnątrz. Wypracowałam sobie u mężczyzn autorytet – taki sam, jaki widzę w samej sobie. To efekt LUSTRA. To, jak my same myślimy o sobie, jest bardzo ważne. Przez ten pryzmat postrzegają nas inni. Praca z mężczyznami to dla mnie ogromny przywilej i duża satysfakcja. To ten moment, kiedy pasja spotyka się z misją i intencją. Mam poczucie, że dzięki temu „robię” coś ważnego dla kobiet…

Wspierasz też przedsiębiorcze kobiety.

Tak. Od lat wspieram przedsiębiorcze kobiety w ich drodze do sukcesu. Pomagam kobietom spełniać marzenia o własnym biznesie, rozwijać odwagę, zrobić pierwszy krok, zainspirować. Wspieram też w budowaniu własnych marek, promuję, pokazuję światu wartość, jaką niosą. Jestem dumną ambasadorką książki Olgi B. Pietrzak „Być żoną po raz drugi. #porozwodzie”, która w niezwykły sposób łączy odwagę, pasję i głęboką misję wspierania kobiet. Ta książka pomaga w lepszym zrozumieniu siebie, zachęca do refleksji, obnaża prawdę i wewnętrzny świat kobiet. Choć to książka erotyczna, kryje w sobie terapeutyczny charakter, który otwiera drzwi do głębszej samoświadomości. Polecam ją każdej kobiecie – nie tylko tej po rozwodzie 😊 Uprzedzam, że zapewne wywoła rumieńce na twarzy, ale pomoże uświadomić to, co do tej pory pozostawało nieuświadomione. A właśnie ta świadomość jest kluczem do wolności i prawdziwego szczęścia.

Olga B. Pietrzak

 

Co nam daje poznanie siebie? 

WOLNOŚĆ, SZCZĘŚCIE I SPEŁNIENIE.

ŚWIADOMOŚĆ, dzięki której możemy zarządzać swoim życiem – czasem, myślami, emocjami. Możemy podejmować decyzje w zgodzie ze sobą, w wolności. Wszystko zaczyna się od JA, czyli od poznania siebie i tego, kim jestem. Moja dewiza na sukces: PRZYGOTUJ SIĘ – przygotowani wygrywają! Jest to klucz do sukcesu w każdym aspekcie. Jeśli jesteśmy przygotowani, to jesteśmy też pewni siebie i wierzymy w to, co robimy. Wiara to jeden z podstawowych czynników, który przyczynia się do sukcesu. Moja wiara pozwoliła mi stworzyć moją własną markę POWER FOR CHANGE, która jest dowodem na to, że WSZYSTKO JEST MOŻLIWE, dopóki nie jest PEWNE. Oczywiście są też takie projekty, których nie udało mi się zrealizować i leżą w szufladzie, czekając na swój czas. Ostatnio robiąc audyt niezrealizowanych pomysłów, zastanawiałam się, dlaczego ich nie wdrożyłam w życie, chociaż chciałam. Odpowiedź jest prosta, zabrakło mi wiary i wkradły się wątpliwości. A tam, gdzie pojawiają się takie emocje, tam tracimy motywację, nie angażujemy się i nie idziemy do przodu, tylko kręcimy się w chaosie. Jeśli wierzymy, jeśli jesteśmy pewni swego, to mamy większą determinację i osiągamy sukces. Ważne jest też, aby uświadomić sobie, że te wszystkie elementy się łączą: jeśli znasz siebie, jeśli masz świadomość siebie, to wiesz, co masz robić i w jaki sposób, a to daje pewność i wiarę w swoje możliwości – to motywuje do DZIAŁANIA, pamiętając, że marzenia są piękne, a działania skuteczne.

Intuicja w biznesie?

W tradycyjnym biznesie oczekuje się od kobiety analityczności i racjonalności. Dlatego intuicja nie jest mile widziana, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji. Jednak jest to MOC, która naprawdę się sprawdza. Nasz mózg wykorzystuje doświadczenia z przeszłości oraz zewnętrzne sygnały, czasem bardzo subtelne, i łączy je, aby podjąć decyzję. Najlepsze decyzje podejmuje się, kiedy logika i intuicja są spójne. Natomiast kiedy logika jest na tak, a intuicja krzyczy „nie”, warto się zatrzymać, dać sobie czas, zanim podejmie się decyzję.

Obecnie mamy duży wybór różnego rodzaju warsztatów, szkoleń, grup wsparcia, których celem jest ułatwienie poznania siebie. Jak się w tym nie pogubić?

To prawda. Zauważam, że kobieta jest przebodźcowana ilością wiedzy, która do niej trafia. Nie ma przestrzeni, czasu, by przekuć ją w doświadczenie. Dlatego ta wiedza przepływa przez nią, nie dając pożądanego progresu w rozwoju, w samopoznaniu. Tylko przez doświadczanie, ODCZUWANIE, PRZEŻYWANIE można tak naprawdę odkryć to, co jest dla nas ważne. Serce to najbardziej wiarygodny kompas.

Biznes nie ma płci. I kobiety, i mężczyźni mają cechy charakteru, które pomagają osiągnąć sukces. Trzeba się tylko zatrzymać, wejrzeć w głąb siebie i rozpoznać, co jest moje. Mieć odwagę odrzucić, co nie należy do nas, podążając za sobą, za głosem intuicji i biciem serca.

I tego nam wszystkim życzę.

Dziękuję za rozmowę.

Marta Czarniecka

 

 

 

Martyna Guba

Ambasadorka i mentorka kobiecości. Doradza w życiu, miłości i w biznesie. Specjalizuje się w rozwijaniu samoświadomości, pomaga lepiej zrozumieć siebie. Wspiera w zmianie i realizacji marzeń. CEO pierwszego w Polsce BANKU POMYSŁÓW. Specjalistka ds. innowacji i strategii biznesowej. Twórczyni wielu programów rozwojowych dla kobiet, mężczyzn i singli.

Więcej nawww.martynaguba.com

Więcej o projekcie: www.odcieniekobiecoci.pl

 

 

Zdjęcia: Inga Łukasiuk

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Show Buttons
Hide Buttons