Mój biznes to moja największa pasja

 

Roksana Środa, młoda i ambitna kobieta, która na swoim koncie ma ogromne sukcesy z zakresu dietetyki klinicznej. Jej ogromne doświadczenie, edukacja i ciągłe pogłębianie wiedzy pozwoliły stworzyć MajAcademy oraz MajDiet, w których zatrudnia zespół specjalistów. Jak sama mówi: „Prawdziwa pasja i miłość do wykonywanego zawodu mają kluczowe znaczenie”.

Co determinowało Pani wybór o zostaniu specjalistką z zakresu zdrowego żywienia? Czy MajDiet i MajAcademy to Pani pierwszy pomysł na biznes?

Mój biznes to moja największa pasja, która jak wszystko, co robię, napędza moje działania. Choć mam zaledwie 27 lat, to wiem dokładnie, w którą stronę muszę go rozwijać. Nie chcę, aby ograniczano moją aktywność do bycia specjalistą. Moim celem jest zmiana nawyków i stylu życia Polaków i nie tylko. Moje doświadczenie w zakresie dietetyki, edukacja i ciągłe pogłębianie wiedzy pozwalają mi tworzyć zespół ekspertów. Wracając do pytania o początki. Zdrowe żywienie i styl życia to przede wszystkim wynik dwóch rzeczy. Po pierwsze – moja fascynacja dietetyką, odżywianiem i zdrowym „odchudzaniem”. Po drugie – chęć pomocy samej sobie w problemach zdrowotnych, które mnie spotkały. Żywieniem zaczęłam się interesować już pod koniec szkoły podstawowej. Choć wtedy wiązało się to głównie z przeglądaniem czasopism młodzieżowych, obecnością na forach dyskusyjnych i chęcią zrzucenia kilku kilogramów, jak to w wieku nastoletnim bywa. Moim celem na tamten moment nie były studia dietetyczne – od zawsze marzyłam o tym, by zostać stomatologiem. Ale czytanie gazet, książek i oglądanie programów telewizyjnych dotyczących zdrowia i żywienia były u mnie na porządku dziennym. W gimnazjum zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy. Później PCOS, IBS oraz SIBO. Podejmowałam współpracę z wieloma trenerami i dietetykami, którzy mieli mi pomóc w osiągnięciu wymarzonej sylwetki, ale też stabilizacji zdrowia. Niestety, nigdy się to nie udało, a ze współpracy nigdy nie byłam zadowolona w 100%. Wtedy podjęłam decyzję, że pomogę sama sobie. Zawsze byłam Zosią Samosią 🙂 Zaczęłam, oprócz czytania książek, jeździć na szkolenia, rozmawiać z osobami mądrzejszymi od siebie. A do liceum poszłam już z ugruntowaną decyzją, że moim dalszym wyborem będą studia dietetyczne. W pierwszym odcinku mojego podcastu „Zdrowa Środa” zdradziłam moim słuchaczom trochę więcej szczegółów. Między innymi to, jak z pasji do dietetyki weszłam w sferę blogową, social media, aż doszłam do własnego biznesu – czyli MajDiet i MajAcademy.

Konkurencyjność na rynku, jeśli chodzi o dietetyków, jest ogromna. Jak poznać dobrego dietetyka?

To prawda – jest bardzo wielu dietetyków i bardzo wielu z nich jest genialnymi specjalistami w branży. Do współpracy ze mną zapraszam jedynie ekspertów. Podobnie polecam pacjentom. Szukajmy osoby, która wie, co robi i jest najlepsza. Dietetyka to zdrowie – chyba nikt nie chciałby oddać swojego zdrowia w ręce osoby niedoświadczonej? Gdybym miała przekazać rady pacjentom, którzy szukają dietetyka odpowiedniego dla siebie, to powiedziałabym:

  • sprawdź opinie na temat tej osoby i efekty uzyskiwane we współpracy z pacjentami, np. na Instagramie czy na Facebooku,
  • nie wybieraj najtańszej opcji, bo specjalistyczne wsparcie wiąże się z określonymi kosztami,
  • słuchaj poleceń osób, które miały ten sam problem, co ty,
  • poszukaj specjalisty, tj. jeśli masz problemy jelitowe, to rozpocznij współpracę z dietetykiem, który specjalizuje się w tych zaburzeniach. Jeśli chcesz przygotować się do zawodów w triathlonie, poszukaj dietetyka, który na co dzień zajmuje się tym tematem.

Znalezienie bardzo dobrego specjalisty nie jest proste – nie tylko w branży dietetycznej, ale również w medycznej. Doskonale znam historie na ten temat od naszych pacjentów. Dlatego warto szukać i drążyć temat tak długo, jak będzie to konieczne. Poza tym nie warto oszczędzać na zdrowiu. I nie mówię o tym jako dietetyk, tylko jako pacjentka, która ma za sobą wiele różnych problemów zdrowotnych.

Ma Pani zaledwie 27 lat i tak dojrzałe podejście do swoich produktów biznesowych. Pytanie: dlaczego nie dietetyka i konsultacje indywidualne?

Rewolucji nie można dokonać w pojedynkę. Prawdziwe zmiany można zrobić, tylko mając wokół siebie ekspertów i zespół. Moim marzeniem zawsze było pomagać wszystkim, bez wyjątku. Życie szybko zweryfikowało to marzenie i okazało się, że nie można być specjalistą we wszystkim. Idąc do stomatologa, nie oczekujemy, że pomoże nam z problemami jelit. Z dietetykiem jest tak samo – każdy powinien specjalizować się w konkretnej dziedzinie dietetyki. Ja dość szybko wyspecjalizowałam się w chorobach przewodu pokarmowego oraz zaburzeniach hormonalnych. Okazało się, że nie mogę pomóc dzieciom czy pacjentom neurologicznym, bo się na tym nie znam. To na początku było dla mnie bardzo trudne, ale znalazłam inne rozwiązanie. Zaczęłam budować zespół specjalistów MajDiet, gdzie każda osoba specjalizuje się w innej tematyce. Razem faktycznie możemy pomagać wszystkim bez wyjątku. To cudowne uczucie! Obecnie rozwijam MajAcademy, która dzięki przystępnej ofercie cenowej daje jeszcze szerszy pakiet wiedzy i opcji: webinary, treningi online, konsultacje i wiele więcej. Czy zrezygnowałam z konsultacji indywidualnych? Jeszcze nie, choć nie wykluczam, że kiedyś może zabraknąć mi na to czasu. Jak wygląda to jednak obecnie? W moim przypadku taka współpraca polega przede wszystkim na pomocy w poprawie stanu zdrowia, zmianie nawyków oraz osiągnięciu zamierzonych efektów sylwetkowych. Podstawą efektywnej współpracy z dietetykiem jest indywidualne podejście specjalisty do pacjenta – i to jest dla mnie priorytet. Dlatego zawsze na początku proszę o zrobienie badań – widząc wyniki, jestem w stanie pomóc efektywnie – oraz wypełnienie ankiety medycznej, w której pacjent może opisać swoją historię, objawy, preferencje żywieniowe, nielubiane produkty itp. Dzięki temu mogę przygotować w pełni indywidualnie zaplanowany jadłospis, który nie tylko spełni oczekiwania danej osoby, ale też przyniesie zamierzone efekty. To, co dla mnie jest też bardzo ważne, to stały kontakt podczas współpracy dietetycznej. Od samego początku „uczyłam” naszych pacjentów w MajDiet i MajAcademy, że w dowolnym momencie mogą wysłać maila z pytaniem, prośbą czy uwagami. Jesteśmy do dyspozycji naszych podopiecznych, a dzięki stałemu kontaktowi możemy osiągnąć niesamowite efekty – zarówno zdrowotne, jak i sylwetkowe. Oferujemy różne formy współpracy, dlatego jestem przekonana, że każdy znajdzie odpowiednią dla siebie. To może być jednorazowa konsultacja, sam jadłospis lub stała opieka dietetyczna. Niemniej, niezależnie od wybranej formy współpracy, zawsze do każdego podchodzimy w 100% indywidualnie i pomagamy najlepiej, jak to tylko możliwe.

Na stronie MajDiet możemy przeczytać: „Moim priorytetem jest TWOJE zadowolenie, dlatego nad każdym jadłospisem pracuję tak długo, aż będzie skrojony na miarę”. Co jest najtrudniejsze w osiągnięciu celu?

Powiem wprost – najważniejsze jest zaangażowanie pacjentów oraz cierpliwość. Zawsze powtarzam – możesz otrzymać najlepszą na świecie dietę, ale jeśli nie zaangażujesz się w ten proces, to nic z tego nie będzie. Wiele osób szybko się poddaje, oczekuje efektów po dwóch tygodniach lub zniechęca się z różnych powodów. Oczywiście każdy z nas jest człowiekiem i miewa gorsze momenty. Ale jeśli ktoś mnie pyta o najtrudniejszy aspekt współpracy, to zdecydowanie jest to zaangażowanie ze strony pacjentów. Staram się robić wszystko, aby dana osoba mi zaufała i zobaczyła, że na efekty warto poczekać. Będzie świetnie, tylko potrzeba na to czasu i zaangażowania.

Miała Pani kiedykolwiek wątpliwości, czy własny biznes to dobra droga?

Kryzysów było kilka. Mimo że byłam pewna swojego wyboru i wiedziałam, że chcę zostać dietetyczką, to miałam po drodze pewne wątpliwości. Pierwszy kryzys pojawił się już na pierwszym roku studiów i przez chwilę chciałam nawet zrezygnować. Dziś już nawet nie pamiętam z jakiego powodu. Kolejne wątpliwości pojawiły się w momencie, gdy inne osoby z branży opowiadały o ciężkiej sytuacji na rynku, trudnej współpracy z pacjentami i kiepskich zarobkach. Oczywiście, będąc dietetykiem, mam misję pomagania. Towarzyszy mi po dziś dzień. Ale nie ukrywajmy – każdy chciałby dobrze zarabiać, spełniając się jednocześnie w zawodzie. Miałam wtedy moment zwątpienia. Zastanawiałam się, czy ma to sens. Może lepiej byłoby, gdybym wybrała stomatologię lub medycynę? Co będzie, jeśli nie znajdę pracy w zawodzie? Z drugiej strony wiedziałam, że sobie poradzę. Zawsze byłam osobą, która potrafi się odnaleźć w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Jeśli nie drzwiami, to oknem – to zdecydowanie. Od początku miałam cel związany z dietetyką i od początku wiedziałam, że będę pracowała „u siebie”, tzn. na własnych warunkach. Ten plan cały czas realizuję. Sprawia mi to niesamowitą przyjemność. Kocham być dietetykiem i pomagać ludziom, a jednocześnie uzyskiwać satysfakcjonujące dochody. Po tych latach wiem, że nie można rezygnować z planów, a rozwój biznesu daje równie dużą satysfakcję, co raporty moich pacjentek, które wracają na ścieżkę zdrowia.

Zdrowie jest najważniejsze, ale domyślam się, że wielu użytkowników MajAcademy czy MajDiet chce zmienić po prostu swój wygląd. Mówiąc wprost – zrzucić zbędne kilogramy. Jak Pani sądzi, skąd bierze się w nas potrzeba dobrego wyglądu?

Uważam, że zmiana diety motywowana chęcią, by lepiej wyglądać, nie jest niczym złym. Szczególnie jeśli ten „dobry wygląd” idzie w parze ze zdrowiem, które mimo wszystko powinno być priorytetem dla każdego z nas. Poza tym problemy zdrowotne bardzo często utrudniają odchudzanie, i zawsze powtarzam swoim pacjentom: „będzie zdrowie, będzie piękne ciało”. W mediach wiele mówi się o otyłości, która jest chorobą, i konsekwencjach, jakie ze sobą niesie, jak chociażby miażdżyca czy cukrzyca typu 2. Kult sylwetki i aktywności fizycznej może przynieść bardzo wiele dobrego dla całego społeczeństwa – zaczynając już od najmłodszych lat. Ale powtórzę – to wszystko powinno iść w parze ze zdrowiem. Zatem jeśli odchudzanie ma na celu poprawę zdrowia – świetnie, jestem za! Jeśli odchudzanie ma na celu zmianę sylwetki, ale jednocześnie bierze pod uwagę zdrowie, to również jestem za. Ale jeśli wpadamy już w skrajność i dążymy do osiągnięcia jak najniższej masy ciała, co też może pociągnąć za sobą negatywne konsekwencje, jak chociażby zanik miesiączki u kobiet, to takie działanie nie ma już nic wspólnego ze zdrowiem i jestem temu przeciwna. Moim zdaniem dbałość o sylwetkę powinna składać się z kilku elementów. Są to zdrowa dieta, praca nad akceptacją własnego ciała, budowanie prawidłowych relacji z jedzeniem oraz aktywność fizyczna. Kolejność jest przypadkowa, ponieważ każdy z tych elementów jest równie ważny. Przewlekła redukcja często prowadzi do zaburzeń odżywiania. Jeśli jednocześnie nie będziemy pracować nad relacjami z jedzeniem, to prędzej czy później może pojawić się problem. Dlatego nadal będę upierała się przy tym, że to zdrowie jest priorytetem – zarówno to fizyczne, jak i psychiczne. To ono powinno być naszą motywacją do zmiany nawyków i dbałość o ciało. Ale to również ono determinuje efekty tych zmian – jeśli będziemy mieć problemy zdrowotne, to może też pojawić się problem z odchudzaniem.

Jeśli podejmiemy decyzję: „Tak! Chcę schudnąć”, co robić? Od czego zacząć?

Najlepiej zacząć od konsultacji dietetycznej. Prawidłowe odchudzanie związane jest z prawidłowym stanem zdrowia. Mój zespół dietetyków w ramach MajAcademy i MajDiet zleca zwykle wykonanie badań, których zakres jest indywidualnie dobrany. Później, jak już wspomniałam, mamy wiele opcji do wyboru, ale to pierwsze spotkanie jest bardzo ważne. Chodzi bowiem o to, że odchudzanie powinno być nie tylko efektywne, ale przede wszystkim – zdrowe. Podczas pierwszej konsultacji możemy ustalić listę badań, później przeanalizować wyniki, dobrać odpowiednią kaloryczność diety czy dobrać żywienie do zdiagnozowanych problemów zdrowotnych. Sam proces zmiany sylwetki czy poprawy zdrowia możemy później opierać na dietach indywidualnych, ustalanych przez dietetyka, ale jest też wiele innych opcji. Chociażby catering dietetyczny czy gotowe plany dietetyczne, jak te dostępne na mojej platformie MajAcademy. Gotowe jadłospisy mogą być równie efektywne, co dieta indywidualna, ale koniecznie musimy dobrać je również indywidualnie – do pożądanego celu czy stanu zdrowia.

Co najbardziej docenia Pani w swojej pracy?

Nie jestem w stanie wybrać jednej rzeczy, bo ja naprawdę kocham być dietetykiem. Doceniam stały kontakt z ludźmi, z pacjentami oraz ich zaufanie do tego, co robię. Dzięki swojej wiedzy, umiejętnościom i zaufaniu pacjentów mogę pomagać w poprawie zdrowia czy osiąganiu wymarzonej sylwetki. Te efekty i pozytywne opinie dają mi niesamowitą satysfakcję i energię do działania. Pod względem biznesowym niesamowicie doceniam możliwość ciągłego rozwoju i stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej. Oczywiście można być dietetykiem pracującym wyłącznie w gabinecie prywatnym. Można być również dietetykiem działającym na bardzo wielu płaszczyznach, tak jak ja. Moja praca to nie tylko budowanie zespołu i pomoc indywidualna pacjentom. To także tworzenie grupowych projektów, pisanie e-booków, prowadzenie wykładów, tworzenie platformy edukacyjnej, nagrywanie podcastów i wiele innych. A wiem, że tych możliwości rozwoju przede mną jest jeszcze bardzo dużo i każdą z nich będę chciała wykorzystać w odpowiedni sposób. Branża dietetyczna ma niesamowity potencjał i z roku na rok rośnie w siłę. Musimy to tylko właściwie wykorzystać. Pasja do tego, co robimy, otwiera bardzo wiele drzwi i możliwości, których byśmy się nawet nie spodziewali.

Jest Pani przed trzydziestką, a już osiągnęła sukces. Jaka jest, Pani zdaniem, recepta na powodzenie w biznesie?

Miłość do tego, co się robi. Moim celem numer jeden nigdy nie było otrzymanie statuetki, zarabianie 100 tysięcy zł miesięcznie czy sesja okładkowa dla magazynu. Moim celem było robienie w życiu tego, co sprawia mi przyjemność i satysfakcję, a daje mi to właśnie dietetyka i pomaganie innym. Kocham być dietetyczką, uwielbiam się rozwijać w tym temacie, tworzyć kolejne projekty i pomagać ludziom na wiele sposobów. Niezależnie od ograniczeń finansowych. Bo jestem zdania, że brak pieniędzy nie może nam odebrać zdrowia. Stąd pomysł chociażby na moją edukacyjną platformę MajAcademy. Prawdziwa pasja i miłość do wykonywanego zawodu mają kluczowe znaczenie. Liczy się także doświadczenie, wiedza i umiejętność niesienia pomocy, które obronią się zawsze. Wszystko, co dzieje się później, jest tylko tego konsekwencją. Bardzo przyjemną konsekwencją, ale bez pasji nie byłoby mnie w miejscu, w którym jestem teraz.

Plany na kolejne miesiące, lata to…

Tych planów, jak zawsze, jest całkiem sporo. Zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Prywatnie planuję znaleźć trochę więcej czasu na podróże. Tak jak wspomniałam – nawet jeśli mają one być połączone z pracą. Uwielbiam odwiedzać nowe miejsca, to moja ogromna pasja i sprawia mi niesamowitą frajdę. Zawodowo – stawiam na ciągły rozwój. Moim głównym zamiarem jest przede wszystkim rozwój mojej platformy edukacyjnej MajAcademy oraz tworzenie produktów na MajAcademy. Rok 2023 i kolejne to wielkie plany i wyzwania. Wraz z moim zespołem i doradcami biznesowymi chcemy wyjść z biznesem znaczenie szerzej. Rynek polski jest nam dosyć dobrze znany, klienci kojarzą markę MajDiet i coraz lepiej MajAcademy. To jednak za mało. Mogę zdradzić, że planujemy poszerzać moją działalność m.in. o wprowadzenie cateringu dietetycznego z jedną z czołowych marek. Więcej? Nie chcemy zamykać się na Polskę, więc w biznesplanie na najbliższe lata pojawia się na pewno motyw ekspansji. Na koniec dodam, że rozmawiamy z polskimi producentami żywności – aby misja MajAcademy zadomowiła się nie tylko u naszych klientów, ale znacznie szerzej. Podsumowując: z doświadczenia wiem, że dzieje się dużo więcej, niż zakładam i planuję. Dlatego z niecierpliwością czekam na to, co przyniesie kolejny rok. Jestem otwarta na wszystkie wyzwania. A im więcej się dzieje, tym lepiej!

Dziękuję za rozmowę i trzymam kciuki za realizację planów.

 Justyna Nakonieczna

 

 

Fotograf: Jakub Łysiak: https://www.zbriefem.com

Stylistka: Agnieszka Krejza: https://www.instagram.com/agneskrejza/

 

Show Buttons
Hide Buttons