Moją misją jest przywracanie Ci 100% wpływu na własne życie
Sławomir Rak trener i master NLP, coach poczucia wartości, hipnoterapeuta, właściciel Polskiej Akademii NLP. Mentor w zespole Johna Grindera – twórcy NLP. Praktyk Biznesu z ponad 7-letnim doświadczeniem pracy w międzynarodowych korporacjach. Jego misją jest pomoc ludziom w odzyskaniu wpływu na własne życie.
Jest Pan trenerem i masterem NLP. Wyjaśni Pan naszym czytelnikom, czym jest NLP?
Jest sporo definicji, czym jest NLP, i jeszcze więcej plotek i półprawd. Ale zamiast przytaczać mądrą definicję, pozwolę sobie odpowiedzieć najprościej, czym NLP jest według mnie. Dla mnie jest to zbiór bardzo skutecznych i praktycznych technik oraz narzędzi do odzyskiwania wpływu na własne życie. Na nasze emocje, przekonania, nawyki, decyzje, relacje, karierę zawodową. Pozwala więc kształtować wzorce mentalne, które prowadzą do sukcesu lub porażki. NLP to skrót od angielskich słów: neuro-linguistic programming – neurolingwistyczne programowanie. Nazwa ta wskazuje na trzy główne aspekty, na których skupia się osobista zmiana według NLP. „Neuro” – oznacza, że kluczową rolę ma nasz system neuronalny, procesy poznawcze, percepcja. „Lingwistyczne” – odnosi się do ogromnego znaczenia języka i słów, zarówno na siebie, jak i na innych ludzi – w procesie komunikacji. Od słów, jakich używamy, zależy, co i jak pomyślimy, jak będziemy odebrani. „Programowanie” – wskazuje na pewne wzory zachowań, automatyzmy, strategie, które każdy z nas posiada. Od ich jakości zależy wynik naszych działań – jedne są skuteczne i prowadzą do sukcesu, inne przynoszą niepowodzenie, smutek, uczucie porażki. Mamy programy – strategie na każdy obszar życia: prowadzenie biznesu, zarabianie pieniędzy, zdrowie, wychowanie dzieci, budowanie związku, relaks. Według NLP, jeśli nie jesteś w życiu w miejscu, w którym chcesz być, nie jesteś szczęśliwy, to oznacza, że Twoje programy działania, strategie zachowań nie są optymalne dla Twojego celu. To znaczy, że możesz je zmienić! I za to najbardziej cenię NLP – pozwala na zmianę zachowań, a więc oddaje wpływ w Twoje ręce.
Jak to się stało, że zajął się Pan tą strategią zmiany??
Historia jak zwykle nie jest prosta i oczywista. Skończyłem uczelnię ekonomiczną, mój background jest typowo korporacyjny – przez 7 lat pracowałem dla dużych firm z branży finansowej i doradczej. Przez 5 lat miałem przyjemność pracować w jednej z najlepszych na świecie firm konsultingowych. Zajmowałem się m.in. wywiadem gospodarczym. Często śmieję się, że byłem takim „Jamesem Bondem” polskiej gospodarki. Jaka gospodarka – taki James Bond (śmiech). To był ciekawy etap mojego życia, brałem udział w bardzo prestiżowych, potężnych projektach, również międzynarodowych, dla dużych firm prywatnych, notowanych na giełdzie, ale też państwowych. Miałem genialnego szefa, świetny zespół, naprawdę dobrą pensję. No i pracowałem w prestiżowej firmie. Jednocześnie z roku na rok czegoś zaczynało mi brakować. Moja praca coraz mniej mnie cieszyła, była coraz bardziej mechaniczna. Czułem, że chcę czegoś innego, ale oczywiście nie wiedziałem czego. To był czas, kiedy na polskim rynku prężnie działał Groupon, a na nim było sporo szkoleń. Postanowiłem podoświadczać, co by mnie ciekawiło. I tak skończyłem kurs masażu, baristy, kurs aktorski, aż wreszcie trafiłem na moje pierwsze szkolenie NLP – i całkowicie mnie wciągnęło. Po pierwsze, poczułem, jak wielki wpływ mogę mieć na moje życie. Po drugie, doświadczyłem, jak wielką przyjemność sprawia mi pomaganie innym. Najpierw pracowałem z uczestnikami szkolenia, potem z rodziną i przyjaciółmi – i za każdym razem efekty były niesamowite. Jakby użycie tych niezwykłych narzędzi momentalnie przyspieszało realizację każdego celu. Wtedy zdecydowałem, że chcę więcej, że chciałbym to robić zawodowo. Przez ponad rok pracowałem w korporacji, a wieczorami i w weekendy uczyłem się NLP i prowadziłem indywidualne sesje. Zrobiłem szereg kursów w Polsce, a następnie pojechałem do samego twórcy NLP – Johna Grindera. Kończąc szkolenia u niego, stałem się jedynym w Polsce trenerem uczącym NLP certyfikowanym przez Johna Grindera, a Polska Akademia NLP jedyną akredytowaną w Polsce firmą mogącą prowadzić szkolenia według jego metodologii. To wielki zaszczyt, ale i zobowiązanie, ponieważ świadczymy usługi według najwyższych standardów. I tak ponad 10 lat temu całkowicie zmieniłem swoją ścieżkę zawodową. Ale dzięki temu nie tylko robię to, co kocham, ale przede wszystkim zmieniłem mój sposób życia.
Czy i co NLP zmieniło w Pana życiu?
Zmiany były bardzo szybkie. Już na pierwszym z kursów, Praktyk NLP, po jednej z technik rzuciłem palenie. Tak po prostu, bez żadnego wysiłku, jakbym zwyczajnie już nie potrzebował. To zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Ale najmocniejszym doświadczeniem było, kiedy zaczęliśmy pracować z emocjami. W ciągu kilku godzin dostałem sposób, jak mogę zarządzać moimi emocjami i czuć się tak, jak ja chcę. Nauczyłem się, jak mogę wpływać na siebie, kiedy odczuwam stres, strach, smutek, brak motywacji, zmęczenie. Poczułem, jakbym miał dzień dziecka, urodziny i Wigilię jednego dnia! To kompletnie zmieniło moje życie. Naprawdę poczułem, że mam wpływ na moje emocje, a to oznacza, że mam wybór! To z kolei sprawiło, że poczułem się wolny, niezależny, że to ja sam decyduję o tym, jak się czuję. Ostatecznie NLP zmieniło całkowicie moją ścieżkę kariery. Ze świetnie zapowiadającego się człowieka korporacji w branży doradczej na przedsiębiorcę i eksperta, który zawodowo zajmuje się pomaganiem innym, wparciem w skutecznej realizacji celów czy rozwiązywaniem problemów, pokonywaniem blokad. Natomiast najważniejszą zmianą, jaką przyniosło mi NLP, było zbudowanie silnego poczucia własnej wartości i wiary w siebie. Wcześniej byłem dość nieśmiałą osobą, z kompleksami, poczuciem gorszości. Kiedy użyłem NLP do pracy nad sobą, prawie 100 ćwiczeń, technik i narzędzi (szkolenia Praktyk i Master NLP), wszystko się zmieniło. Moje przekonania o sobie, asertywność, świadomość moich silnych stron. Stałem się pewny siebie i zacząłem dokonywać własnych wyborów. To całkowicie odmieniło moje życie.
Na waszej stronie www, Polskiej Akademii NLP, możemy przeczytać: „Moją misją jest przywracanie Ci 100% wpływu na własne życie”. Rozwinie Pan tę myśl?
NLP sprawiło, że odzyskałem wpływ na moje życie. Co to znaczy? Że zacząłem sam stawiać sobie cele i wybierać, czego chcę w życiu. Że sam decyduję o tym, jak się czuję, mogę zmieniać moje emocje, przekonania o sobie samym. Zarządzam moim czasem i decyduję, jakie nawyki mnie wspierają, a jakie nie. Jeśli widzę kogoś, kto ma świetne wyniki, w biznesie czy życiu osobistym – potrafię zmodelować jego strategie działania i wdrożyć w życie. To wszystko nazywam wpływem na własne życie. Właśnie tym dla mnie jest NLP – zbiorem narzędzi, który oddaje Ci wpływ na własne życie. A kiedy masz wpływ, masz wybór – możesz decydować, bez ograniczeń. A kiedy znikają ograniczenia i pojawiają się możliwości – przychodzi prawdziwa wolność. Wielu ludzi nie prowadzi swojego życia tak, jak by chciało. Często uważają, że to niemożliwe, bo: żyjemy w takim kraju, bo rząd, bo podatki, pogoda itd. Prawda jest taka, że mamy ogromne ograniczenia we własnej głowie. Wiarę w pewne ograniczające przekonania o sobie, o ludziach, o rynku. Emocje, jak strach czy stres, które nie pozwalają nam podejmować wyzwań. Niskie poczucie wartości, które sprawia, że ludzie wątpią w siebie, nie czują się dość dobrzy, żeby realizować swoje marzenia. Ludzie sukcesu, znakomici sportowcy, biznesmeni, którzy prowadzą świetnie działające firmy – każdy z nich przekracza własne ograniczenia. Krok po kroku odzyskują wpływ na własne życie. I taka droga dostępna jest dla każdego, a NLP daje do tego skuteczne i łatwe do użycia narzędzia.
Techniki NLP są coraz bardziej popularne i występują często jako elementy szkoleń. Które z technik NLP wykorzystuje Pan podczas prowadzonych szkoleń?
To prawda, NLP jest podejściem cenionym przez ekspertów, praktyków, którzy potrzebują aplikacji do biznesu, czegoś, co działa, a nie teorii i ładnych słów. Wielu trenerów chętnie korzysta z tego podejścia, bo jest bardzo skuteczne i daje wymierne, szybkie efekty. Warto nadmienić, że NLP ma już 50 lat! Jak na świat rozwoju osobistego to bardzo dużo. To więcej niż klasyczne podejście do coachingu, więcej niż inteligencja emocjonalna, więcej niż trening mentalny. Wiele z tych podejść korzysta z dorobku NLP. I słusznie, bo jest bardzo praktyczne i ma zastosowanie w bardzo wielu aspektach życia. Żałuję tylko, że wielu trenerów nie mówi wprost, że korzysta z NLP. Tak jakby to ukrywali lub sami nie wiedzieli, że narzędzia, których używają, to programowanie neurolingwistyczne. Niestety często przez brak podstaw i prawidłowego przygotowania używają tych narzędzi błędnie. Z racji tego, że prowadzę pełen zakres kursów z NLP, a więc certyfikowane szkolenia Praktyk NLP i Master NLP – pokazuję podczas tych warsztatów ponad 80 technik, ćwiczeń i narzędzi. Do tych, które moim zdaniem dają uczestnikom szkolenia najwięcej, należą te dotyczące m.in. zaawansowanej komunikacji, która pozwala nie tylko budować zaufanie i relacje z klientem, ale jest też doskonałym wsparciem i zasobem w procesie negocjacji, sprzedaży i przywództwa. Dodatkowo bardzo dużo zmian przynoszą techniki związane z zarządzaniem emocjami i kotwiczeniem, a więc wywieranie wpływu na własne samopoczucie i uczucia innych. Podobnie te związane z przekonaniami, ponieważ uświadamiają i usuwają bardzo wiele blokad, które nie pozwalają nam osiągać sukcesów. Nie będę wymieniał konkretnych nazw, ponieważ jeśli ktoś jeszcze nie miał do czynienia z NLP, nic mu one nie powiedzą. Natomiast NLP posiada ogromny zasób skutecznych i prostych do wdrożenia narzędzi zmiany. Dodam tylko, że książka Biblia NLP” Shlomo Vaknina zawiera ponad 350 wzorców, metod i strategii. Oczywiście to zbiór technik, trzeba jeszcze umieć je praktycznie wdrożyć w działanie. Ale nie znam drugiego podejścia, które jest tak bogate w narzędzia gotowe do wprowadzenia w życie. I za to uwielbiam NLP. Nie tylko mówi, co jest ważne, ale daje sposoby, jak to zrobić. To jest właśnie esencja każdej zmiany!
Jak wygląda skuteczność takich szkoleń? Jest to mierzalne?
Skuteczność można zmierzyć na kilku poziomach. Po pierwsze – znajomość i umiejętność użycia narzędzi NLP. To weryfikujemy od razu na szkoleniu. Natomiast dużo ważniejsza jest zmiana osobista, którą przechodzą uczestnicy. Ponieważ każdego z tych narzędzi używamy na sobie (czasami robiąc je indywidualnie, a przeważnie w parach), uczestnicy doświadczają wszystkich technik na sobie. Dzięki temu zachodzi głęboka transformacja – zmieniają się emocje, przekonania, nawyki, zdobywają nowe sposoby komunikacji i wywierania wpływu. Wielu klientów już w trakcie szkolenia wdraża nowe umiejętności, np. używając ich podczas rozmów telefonicznych, maili czy pomagając komuś z rodziny. Wielokrotnie uczestnicy podczas warsztatów chwalili się, że dzięki zdobytej dzień wcześniej wiedzy pozyskali ważny kontrakt, rozwiązali konflikt rodzinny, przestali bać się np. pająków czy bez problemów namówili dziecko do nauki. Piękno i skuteczność NLP polega na tym, że jego efekty widać często niemal natychmiast.
Techniki NLP można stosować w każdej dziedzinie?
Z moich doświadczeń wynika, że tak. Pracowałem zarówno z biznesmenami, sportowcami, aktorami. Zajmowaliśmy się tematami zawodowymi, osobistymi, emocjonalnymi. Wprowadzaliśmy zmiany w każdym z obszarów życia: karierze i biznesie, finansach, zdrowiu, relacjach czy relaksie. Dzieje się tak dlatego, że każda z tych dziedzin ma swoją strukturę, jest zbudowana z konkretnych elementów. Czasami wystarczy stworzyć dobry plan. Innym razem będzie to dotyczyło wprowadzenia odpowiednich nawyków czy zmiany przekonań lub stworzenia motywacji do działania. Zdarza się, że trzeba usunąć blokadę na poziomie emocjonalnym lub sposobu myślenia albo odblokować zasoby z przeszłości. NLP posiada wiele narzędzi do każdego z tych elementów, dlatego jest tak skuteczne w wielu dziedzinach. Oczywiście, nie mogę powiedzieć, że NLP zawsze i wszędzie będzie najlepszym i jedynym rozwiązaniem. Czasami problem dotyka tematów, w których będzie potrzebna głębsza interwencja psychologiczna. Ale w ogromnej większości przypadków narzędzia NLP użyte w danym temacie przyniosą pożądane rozwiązania. Dodatkowo, co jest niesamowicie ważne i wygodne, każdego z tych narzędzi można używać samodzielnie, nie potrzeba więc nikogo z zewnątrz, żeby sobie pomóc. Raz zdobyte kompetencje będą nam służyły przez lata.
Wielu jest przeciwników, którzy upatrują w NLP technik manipulacyjnych, zarzucając pseudonaukowość stosowanych metod. Nie boi się Pan krytyki?
To prawda, jest trochę negatywnych opinii o NLP. Warto więc zrozumieć, skąd biorą się takie głosy. Mam tę wyjątkową przyjemność i zaszczyt, że NLP uczyłem się od twórcy tego podejścia – Johna Grindera, a zatem dostałem pełen przekaz, tak jak NLP zostało stworzone. Co roku jestem też zapraszany przez Johna jako jedyny mentor z Polski na najważniejsze i najbardziej zaawansowane szkolenie NLP na świecie – Trening Trenerski NLP. Mam tam okazję spotykać się z trenerami NLP z całego świata. I muszę przyznać, że Polska jest jednym z niewielu krajów, w których ta metodologia ma taką złą reputację. Dlaczego? Otóż w Polsce NLP stało się szczególnie popularne pod koniec lat 90. i na początku 2000. Wtedy to bardzo wiele firm z branży m.in. finansowej inwestowało w szkolenia dla swoich sprzedawców. Chodziło im o nauczenie ich perswazji i manipulacji, żeby maksymalizować zyski. Często było to kosztem klienta, który faktycznie ulegał wpływowi. Trenerzy NLP w odpowiedzi na te potrzeby, ucząc NLP, przekazywali wiedzę właściwie tylko z zakresu komunikacji perswazyjnej, manipulacji i sprzedaży. Ponieważ tego chciał klient. Niestety, wytworzyło to opinię o NLP jako bardzo skutecznych narzędzi do manipulacji, negocjacji i sprzedaży. Tymczasem to tylko niewielka część programowania neurolingwistycznego. W większości, o czym już pisałem, jest ono skierowane do pracy ze sobą, do pomagania drugiemu człowiekowi, jak również do efektywnej komunikacji. Sposób jego użycia zależy od intencji i etyki osoby, która go używa. Tak samo jak młotek, nie jest dobry ani zły. Można nim zrobić komuś krzywdę, ale większość z nas używa go, żeby zrobić coś dobrego, złożyć szafkę czy wbić gwóźdź i zawiesić zdjęcie bliskiej osoby. Podobnie NLP, jest tylko narzędziem, od nas zależy, z jaką intencją go użyjemy. Warto też dodać w temacie perswazji, że kiedy zmieniamy własne emocje, przekonania, nawyki, wybieramy nowe cele – to manipulujemy samymi sobą. Samo więc słowo manipulacja nie jest wcale negatywne. Niestety nauczyliśmy się tak je postrzegać. A przecież manipulujemy np. kierownicą samochodu, kiedy wykonujemy skręt. Kolejnym zarzutem jest pseudonaukowość. Kiedyś w prywatnej rozmowie zapytałem o to Johna Grindera, który z całą stanowczością oświadczył, że nigdy nie było jego zamiarem stworzenie z NLP dziedziny nauki. Razem z Richardem Bandlerem chcieli stworzyć zestaw skutecznych, bardzo praktycznych narzędzi do zmiany osobistej, do pomagania sobie i innym. Mało kto z osób zarzucających pseudonaukowość wie, że podstawą do stworzenia NLP były trzy bardzo mocne i skuteczne szkoły psychoterapii. Pierwsze narzędzia powstały w oparciu o analizę i obserwacje pracy: Fritza Perlsa – twórcy psychoterapii Gestalt, Virginii Satir – twórczyni terapii rodzinnej, i Miltona Ericksona – hipnoterapia i psychoterapia ericksonowska. Do dziś te podejścia są bardzo skuteczne i popularne. Grinder i Bandler, nie wchodząc w teorię, w oparciu o te podejścia zaczęli tworzyć praktyczne sposoby do pracy z klientem, testować ich skuteczność i wyniki, a następnie rozwijać kolejne narzędzia. Zresztą sama Virginia Satir i Milton Erickson bardzo pozytywnie, wręcz z podziwem wypowiadali się o ich pracy, m.in. we wstępie do pierwszej książki o NLP: Struktura Magii (cz. I i II).
Mimo to chętnych na szkolenia nie brakuje?
NLP jest chyba jednym z najbardziej popularnych narzędzi rozwoju osobistego. Od czasów jego stworzenia na początku lat 70. przez szkolenia NLP przeszło na całym świecie dziesiątki, a nawet setki milionów ludzi. Swój największy rozkwit przeżywało na świecie w latach 80., w Polsce na początku lat 2000. Dziś przeżywa renesans. Wyraźnie widać, jak wielu ludzi biznesu na nowo odkrywa skuteczność NLP. Jak wielu coachów, zawiedzionych klasycznym podejściem do pracy z klientem i brakiem narzędzi do rozwiązania problemów, przychodzi na kursy Praktyk i Master NLP, żeby dostać skuteczne techniki. Wielokrotnie słyszę od nich potem, że to „czyste złoto”, że inwestycja zwróciła się w kilka miesięcy, ich klienci są zachwyceni rezultatem. Bardzo wiele osób przychodzi też z powodów osobistych, żeby zmienić coś w swoim życiu, zbudować poczucie wartości, żeby znowu poczuć radość i sens życia. Powód popularności NLP od lat jest jeden i ten sam. Jest po prostu skuteczne! Minimum teorii, maksimum praktyki i działania. I jest naprawdę bardzo łatwe do stosowania, wręcz intuicyjne, gotowe do użycia na co dzień. Nie spotkałem jeszcze ani jednej osoby, która na koniec kursu nie powiedziałaby, że coś ważnego zmieniło się w jej życiu.
Kim najczęściej są Pana kursanci?
Najczęściej klienci nalezą do jednej z trzech grup. Pierwszą stanowią biznesmeni, sportowcy, pracownicy, którzy poszukują efektywności, poprawy wyników, jakości życia. Chcą wprowadzić konkretną zmianę w swoim życiu i szukają skutecznych narzędzi. Drugą grupę stanowią coachowie, psychologowie, mentorzy, doradcy, trenerzy – osoby, które zawodowo zajmują się pomaganiem drugiemu człowiekowi. Oni przede wszystkim szukają gotowych aplikacji, technik, metod do pracy z klientem. Dla nich ten program szkoleniowy jest inwestycją, która szybko przynosi zyski w pracy z klientem. Trzecią grupą są osoby, które poszukują swojej drogi, chcą coś zmienić, ale jeszcze nie wiedzą co konkretnie. Czują, że chcą czegoś więcej w życiu, że miejsce, w którym są, nie satysfakcjonuje ich, że utknęły. I chcą ruszyć z miejsca, lepiej zrozumieć siebie, znaleźć swój sens i własną drogę. Dla nich to szkolenie jest jak podróż, w której spotykają się z samymi sobą.
Co cieszy Pana najbardziej w swojej pracy?
Pracuję w bardzo specyficznej branży, w której mam okazję robić coś naprawdę ważnego. Jestem świadkiem i wsparciem w procesie ważnych przemian życiowych. Pomagam ludziom spełniać ich marzenia, pozbywać się traum, bólu emocjonalnego, nieszczęścia. To bardzo odpowiedzialne, ale też daje niesamowite spełnienie, kiedy widzę, jak klient się zmienia, jak zaczyna osiągać wyniki, jak podnosi się po trudnym okresie życia. To chyba największa radość i nagroda w mojej pracy. Cieszy mnie, kiedy ludzie zaczynają samodzielnie decydować i zarządzać swoim życiem. Moją misją jest pomaganie ludziom w odzyskaniu wpływu na własne życie. Naprawdę chciałbym żyć w świecie, w którym każdy z nas samodzielnie decyduje o swoim życiu, bierze odpowiedzialność za własne szczęście, wybiera to, czego pragnie, i staje się naprawdę wolnym. Taki świat byłby po prostu bardziej radosnym i lżejszym miejscem do życia.
Dziękuję za rozmowę.
Marcin Andrzejewski
zdjęcia: Ewa So