Siła Ludzi z Pasją: Jak Patrycja Brendler tworzy przestrzeń do rozwoju i współpracy
Patrycja Brendler, właścicielka marki Brendler Fashion i organizatorka cyklicznych spotkań „Siła Ludzi z Pasją”, dzieli się swoją inspirującą historią o tym, jak pasja do pracy i ludzi stała się fundamentem jej sukcesu. W rozmowie opowiada o początkach projektu, wyzwaniach organizacyjnych oraz znaczeniu relacji w biznesie, podkreślając, że siła tkwi w ludziach z pasją, którzy potrafią łączyć jakość z kreatywnością.
Za nami 7. edycja „Siła Ludzi z Pasją”. Cieszymy się, że możemy być partnerem tak świetnej inicjatywy. Skąd wzięła się idea organizacji tego wydarzenia?
Kiedy kilkanaście lat temu podjęłam decyzję, że z własnej pasji uczynię sposób na moje życie zawodowe, byłam świadoma i w pełni gotowa, aby podjąć to wyzwanie. Swoją decyzję oparłam na dużym doświadczeniu zawodowym i świadomości własnych atutów. Wcześniej pracowałam w wielu ciekawych miejscach, w których zawodowo mogłam się rozwijać oraz aktywnie budować firmy, wdrażając wiele własnych pomysłów i strategii. Wieloletnia praca na decyzyjnych, ale również bardzo odpowiedzialnych stanowiskach rozwinęła mnie i ukształtowała zawodowo oraz zwiększyła mój apetyt na więcej. Zawsze miałam ambicje być liderem i sięgać po nowe i trudne cele do zrealizowania. Dzięki rozwiniętej łatwości nawiązywania bezpośrednich relacji, świadomie wypracowanej komunikacji oraz poznaniu i zrozumieniu technik negocjacyjnych osiągałam kolejne, często bardzo trudne cele. Kreatywność, pracowitość i konsekwencja oraz odwaga i ambicja torowały mi drogę w rozwijaniu własnej firmy. Ale zmieniający się rynek przynosił kolejne modyfikacje w działaniu przedsiębiorców, dlatego musiałam zachować czujność i podążać za zmianami. Ostatnie 10 lat w odniesieniu do rynku polskiego to czas mocno rozwijającego się networkingu w różnych, często niezwykle ciekawych formułach oraz niestandardowych miejscach. Wiedziałam, że chcąc zdobyć rozpoznawalność marki, a następnie pozyskać lojalnych klientów, kolejny raz muszę wypracować własną strategię działania, dlatego podjęłam decyzję o organizowaniu cyklicznych spotkań, w których moim odbiorcom mogę dać coś więcej niż tylko sam produkt. Tymi wartościami była nowa wiedza i ludzie chcący się nią dzielić z innymi. Na początku były to spotkania w gronie 30–40 osób. Spotkania miały charakter warsztatowy, rozwojowy. Współpracowałam wówczas przez kilka lat ze Strefą Inspiracji w Gdańsku, a następnie z Olivia Business Center również w Gdańsku. Cykliczne spotkania, które organizowałam, stały się miejscem poznania ciekawych osób, wymiany doświadczeń i możliwością rozwoju zawodowego i osobistego. Łączyłam ludzi, inspirując ich i motywując do wspólnej pracy, a rosnące zapotrzebowanie na organizowane przeze mnie spotkania było dla mnie potwierdzeniem sensu tego, co robię.
Jakie są główne cele, które chce Pani osiągnąć, organizując to wydarzenie, i do kogo przede wszystkim jest ono skierowane?
Nadrzędnym celem projektu „Siła Ludzi z Pasją” jest stworzenie miejsca do rozwoju, współpracy i poznania nowych ciekawych osób, dla których otwierają się możliwości biznesowe i zawodowe. To miejsce spotkań, podczas których wszyscy chcą dzielić się swoją pasją, pracą, doświadczeniem oraz otwarci są na nowe pomysły, nowe możliwości. To miejsce, w którym przedsiębiorcze osoby znajdują dla siebie szansę często niestandardowych możliwości rozwoju. To miejsce dla osób, które wiedzą, że bez względu na wielkość firmy i różnorodność branż warto posłuchać tego, co mają do powiedzenia inni doświadczeni przedsiębiorcy. W miejscu naszych spotkań rodzą się nowe pomysły i nowe współprace.
Spotkanie ma ciekawą, intrygującą nazwę. Co oznacza, Pani zdaniem, stwierdzenie „Siła Ludzi z Pasją” i jakie ma odniesienie do biznesu?
Nazwa wiąże się ściśle z ideą tego projektu. Wiele lat temu rozpoczęłam dzielenie się swoją pasją z innymi przedsiębiorczymi ludźmi, oczekując w zamian, że oni podzielą się tym samym ze mną i innymi osobami. Do dzisiaj w tym działaniu jest siła i bezwzględne poczucie sensu. Dając ludziom to, w co wierzę, buduję swą autentyczność i wiarygodność. Pasja, jeśli staje się sposobem na nasze życie zawodowe, mimo że jest wymagająca i trudna, to odwzajemnia się poczuciem szczęścia, wolności oraz spełnieniem zawodowym. Na swojej drodze poznałam wielu przedsiębiorczych ludzi, którzy w różnym momencie swojego życia zawodowego zdecydowali, że będą robić to, co jest ich pasją. To ciekawe, że jedni podejmują decyzje już na samym początku swojej drogi zawodowej, inni potrzebują czasu, doświadczenia i przygotowania, a inni czasem nawet wypalenia zawodowego, aby taką decyzję podjąć. Stwierdzenie: Siła ludzi z pasją, ma bardzo duże odniesienie w biznesie, gdyż jest motorem napędowym w działaniu skierowanym na najwyższą jakość. Współczesny rynek jest mocno konkurencyjny, zasypany masowym produktem i usługą. Pozostając w segmencie osób ceniących jakość, nie szukamy przypadkowych produktów czy przypadkowych usług, szukamy tych najlepszych. Wśród ludzi działających z pasją, dla których ich praca jest czymś więcej niż tylko samym zarabianiem pieniędzy, znajdziemy jakość. Ludzie pracujący z pasją postrzegają biznes jako działanie długofalowe, relacyjne, oparte na konkretnych wartościach. Równoważą w biznesie branie i dawanie.
Na jakie atrakcje mogli liczyć uczestnicy tegorocznej edycji wydarzenia?
Każda kolejna edycja to nowi partnerzy współtworzący wydarzenie, to nowe ciekawe osobowości ze świata biznesu, nauki i kultury. Tegoroczna edycja silnie podkreśli istotę work life balance oraz to, że wszyscy jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. Uczestnicy tegorocznej edycji mogli usłyszeć o najnowszych możliwościach współpracy z Wyższą Szkołą Zdrowia w Gdańsku, o właściwym zarządzaniu oddechem w metodzie Wim Hofa, uzdrowieniu ciała i umysłu w Amber Hammam Bursztynowym SPA, świadomym planowaniu bogactwa oraz połączeniu biznesu z odpoczynkiem na wodzie. Nie zabrakło również wielu atrakcji zarówno dla ciała, jak i naszych zmysłów. Uroczysta kolacja przygotowana przez zespół najlepszych kucharzy Hotelu Marriott, przerwy kawowe z degustacją lodów rzemieślniczych i autorskich wypieków Cukierni Cremo, degustacje szlachetnych win od Wine Taste by Kamecki. Całości dopełniła muzyka utalentowanej skrzypaczki Miriam Urban oraz prezentacja obrazów malarki Barbary Bzdek.
To już 7. edycja eventu, na pewno są jakieś kryteria i oczekiwania ze strony partnerów i uczestników. Opowie nam Pani, jakie są największe wyzwania przy organizacji tego typu wydarzeń?
Ważnym kryterium przy podjęciu współpracy z nowymi partnerami jest ich umiejętność dzielenia się z uczestnikami wydarzenia swoją pasją. Znalezienie osób, które pojmują biznes w sposób relacyjny i nie boją się niestandardowych możliwości współpracy, a wręcz szukają takich możliwości. Szukamy osób zaangażowanych i takich, które długofalowo zwiążą się z projektem, osób nastawionych na dawanie, a nie tylko branie, które chcą edukować innych, ale również same chcą być edukowane, które własny rozwój traktują jako właściwy kierunek w osiągnięciu celów. Największym wyzwaniem jest czas, którego wszyscy mamy coraz mniej. Dlatego im więcej zaangażowanych osób będzie w projekcie, tym większe mamy szanse na jego rozwinięcie i utrzymanie na tak wysokim poziomie.
Poza branżą eventową prowadzi Pani własny biznes. Jest Pani właścicielką marki Brendler Fashion i tworzy autorską, artystyczną biżuterię. Skąd czerpie Pani inspirację i motywację do realizacji swoich licznych przedsięwzięć?
We wszystkim, co robię, moją inspiracją w działaniu są ludzie, dlatego duża część mojej pracy to spotkania z ludźmi. Poznane osoby inspirują mnie do działania, pobudzają moją kreatywność i dają nową perspektywę postrzegania biznesu. W biżuterii mojego autorstwa inspiracją są emocje, uczucia, które ściśle związane są z ludźmi. Moja artystyczna praca to namacalny dowód poczucia piękna i mojej wrażliwości na otaczający nas świat. Ludzie mnie zachwycają, zadziwiają i pobudzają moją wrażliwość. Fascynuje mnie nieskończoność ludzkiej wyobraźni przekuta w konkretne działania, zdumiewa mnie to i motywuje do własnej pracy i rozwoju.
Najtrudniejsza część Pani pracy to…?
W tym momencie zabrzmi to jak paradoks… najtrudniejszą częścią mojej pracy są ludzie. Zbudowanie właściwych relacji i osiągnięcie porozumienia wymagają wielkiego nakładu sił. To wiąże się z dużą uwagą, koncentracją oraz zrozumieniem drugiego człowieka, a to wymaga ode mnie ogromnej ilości czasu, zaangażowania, cierpliwości i asertywności. To niezwykle wymagające, czasami wyczerpujące. I nie mogę powiedzieć w tym miejscu, że zawsze sobie z tym radzę. Czasami muszę odpuścić, zostawić, odejść, odpocząć, przemyśleć, zrozumieć i dopiero wtedy podjąć nowe decyzje i działania. Umiejętność odpuszczania to trudna rzecz, ale świadomość, że to właściwe rozwiązanie, to pierwszy krok do tego, aby się tego nauczyć. Umiejętność odpuszczenia nie jest porażką, a wręcz przeciwnie, jest siłą właściwych wyborów oraz rezygnacji wtedy, kiedy nie ma to sensu. W moim odczuciu taka postawa charakteryzuje dojrzałego przedsiębiorcę.
Plany na najbliższą przyszłość?
Przede wszystkim pozyskanie osób do stałej współpracy, gdyż projekt jest niezwykle wymagający i angażujący. Rozwinięcie współpracy z firmami i osobami z poprzednich edycji, co stanowi namacalny dowód na efektywność projektu „Siła Ludzi z Pasją”. A moje osobiste plany to wdrożenie jeszcze skuteczniej idei „work life balance” w swoim życiu, aby móc cieszyć się z własnych wypracowanych sukcesów.
Rozmawiała: Justyna Nakonieczna
zdjęcia: Agata Jabłońska
Zdjęcia: Agata Jabłońska