Warto marzyć! Ale niech na marzeniach się nie kończy

 

MONIKA ZACHARIAS, EKSPERT W OBSZARZE SOCIAL MEDIÓW. KROK PO KROKU WPROWADZA SWOICH KLIENTÓW W ŚWIAT MEDIÓW SPOŁECZNOŚCIOWYCH

 

Moniko, jest tyle tematów, o których chciałbym z Tobą porozmawiać. Ale dziś skupmy się na marce osobistej. Z Twojej perspektywy, osoby tworzącej materiały wizerunkowe, jak oceniasz jakość treści prezentowanych w internecie?

W dzisiejszych czasach internet jest bogaty w przeróżne informacje. Myślę, że w porównaniu do lat, w których zaczynałam, jakość treści skoczyła bardzo w górę. Twórcy zaopatrzyli się w lepszy sprzęt, zaczęli dbać o każdy detal, począwszy od przemyślenia materiału, scenariusza, a kończąc na jakości dźwięku i samego obrazka. Branża z roku na rok się rozwija i zmienia się na plus. Można powiedzieć, że ziściły się moje słowa, YouTube stał się nową telewizją, a internet potęgą. Dziś wielu twórców traktuje działania w internecie jako pracę. Wielu właścicieli firm zaczęło dostrzegać i doceniać potencjał mediów społecznościowych. I świetnie – otwierają one możliwości dotarcia do bardzo dużej liczby osób. Tworzenie treści w dzisiejszych czasach ułatwiają na pewno aplikacje mobilne oraz rozwiązania takie jak choćby Canva. Dzięki nim zdecydowanie łatwiej jest zacząć działać samodzielnie. I z moich obserwacji wynika, że tak właśnie się dzieje, ponieważ wiele eksperckich profili na Instagramie jest tworzonych za pomocą tego narzędzia – już nie trzeba uczyć się specjalistycznych programów graficznych, aby móc stworzyć coś kreatywnego. Warto docenić także TikTok, dzięki któremu sami jesteśmy w stanie, już z poziomu samej aplikacji, zmontować krótki filmik. Zadziwiające, że dziś większość niezbędnych działań w marketingu digital możemy wykonywać z poziomu… nawet smartfona.

 

Czym dla Ciebie jest marka osobista i czy uważasz, że treści prezentowane w social mediach, muszą w 100% odpowiadać rzeczywistości?

Tworzenie w social mediach to często „kreacja”. Jednak uważam, że obecnie nadeszły czasy autentyczności. Sukces platformy TikTok opiera się właśnie na tej naszej „ludzkości”, która przez długie lata była idealizowana na siłę przez coraz to kolejne przejaskrawione profile z retuszowanymi zdjęciami czy wykreowane postacie. Uważam, że powinniśmy pokazywać ludziom w pełni siebie, jeżeli chcemy tworzyć markę osobistą. Dzięki temu oszczędzimy sobie wpadek i trafimy w target osób, które polubią nas za to, jacy rzeczywiście jesteśmy. Moim zdaniem nie warto zakładać masek i sztuczności.

Na co najbardziej zwracasz uwagę, tworząc treści reklamowe?

Pierwsza i najważniejsza w moich oczach jest dobra i czytelna grafika lub film video/animacja. Kluczowy też jest jasny komunikat. Wiem, jak odpowiednia kreacja oddziałuje na mnie, dlatego do swoich reklam podchodzę bardzo kreatywnie. Dodatkowo oprócz grafiki ważna jest sama koncepcja. Ja preferuję luźny ton marki – taki najbardziej do mnie trafia. Im bardziej kreatywny pomysł, tym większa szansa na moją uwagę. Ważne jest jednak dostosowanie zarówno treści, jak i kreacji pod odpowiednią grupę docelową, dlatego wszelkie komunikaty powinny być bardzo przemyślane. W końcu chcemy trafić do osób jak najbardziej zainteresowanych.

 

Dzisiaj masz ustabilizowaną pozycję na rynku, ja osobiście odbieram Cię jako liderkę w branży. Opowiedz nam pokrótce, od czego się zaczęło.

Jako młoda, zaledwie kilkuletnia dziewczynka bardzo interesowałam się technologią. Moim największym marzeniem dzieciństwa był własny komputer, jakbym intuicyjnie wiedziała, jak to wszystko dalej się potoczy… Zaczęło się od blogów na Onecie, dziś już niestety nieaktywnych. W 3 klasie szkoły podstawowej zaczęłam prowadzić blogi o moim ówczesnym zainteresowaniu – kynologii (psach). Następnym etapem mojej internetowej działalności były gry MMORPG w 2009 roku. Tak poznałam Metin2 i YouTube. Zaczęłam sama nagrywać, rozwijając przy tym umiejętności graficzne, influencerskie i montażu filmów. Pierwsze doświadczenia w branży digital marketingu zbierałam, kiedy w Polsce nie było jeszcze takich agencji. Wszystko to trwa do dziś. Rozwijam się codziennie i z wielkim zainteresowaniem śledzę technologiczne postępy na naszym rynku.

 

Jak trafiły do Ciebie takie marki premium jak choćby Lexus? Duże agencje drążą znajomości, aby przejąć takich klientów.

U mnie również zadziałały znajomości, a konkretniej znajomości mojego ówczesnego wspólnika. Śmiało jednak mogę powiedzieć, że zgłaszają się do mnie inne marki, pokroju choćby Lexusa, dzięki mojej działalności na social mediach. A taki odzew jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że personal branding to przyszłość.

 

Nie jest tajemnicą Twój problem ze wzrokiem. Skąd bierzesz siły na to, aby walczyć i iść do przodu?

Myślę, że do końca życia w mojej pamięci tkwić będą obrazy z dzieciństwa, gdzie niewiele osób we mnie wierzyło, a w szkole byłam zawsze tą ostatnią i nielubianą. Często wytykano mi te wady, co potęgowało moją ówczesną nieśmiałość. Zdarzało mi się też słyszeć niemiłe komentarze mojego byłego partnera na temat wady wzroku. Ponadto pół życia, ze strachu przed hejtem, zasłaniałam połowę twarzy na zdjęciach i nagraniach. Marzyłam o byciu youtuberką i szło mi jak na tamte czasy bardzo dobrze, ale obawiałam się wyśmiewania. Były to naprawdę okropne doświadczenia. Pogłębiająca się retinopatia wcześniacza przeszkadzała mi zarówno w rozwoju, ambitnych planach, jak i w relacjach. Do tego dochodzi też oczywiście zdrowie i komfort życia, które są bardzo ważne. Wszystko to razem wzięte skłoniło mnie do decyzji, że choć się bardzo boję tych wszystkich operacji, to zacisnę zęby, zarobię na nie oraz przejdę je. Trwam zatem w tym postanowieniu i działam. Moja motywacja tkwi w „wewnętrznym ja”. Kocham swoją pracę i spełniam się, stawiając sobie coraz wyższe poprzeczki. Moje wady wzroku brzmiały jak wyrok. Każdy odradzał mi walkę. Dlatego chciałabym kiedyś spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie: „Zrobiłaś to, dziewczyno!”.

 

Chciałbym, abyś zmotywowała młodych ludzi, którzy szukają swojej drogi. Ty, pracując na etacie, zawsze miałaś marzenia i stawiałaś sobie wysoko poprzeczki. Jak to było z tym wymarzonym mercedesem?

To też jest ciekawa historia. Jak to w moim życiu bywa, z tymi działaniami poszłam bardzo wbrew systemowi. Wymarzonego mercedesa pierwszy raz zobaczyłam podczas nagrań do klipu video, który realizowałam dla mojego znajomego rapera. Od tamtego czasu wbiło się w moją głowę: „Superauto, daję sobie rok i będę takim jeździć!”. Oczywiście dałam deklarację publiczną na wszystkich moich social mediach. Każdy to wyśmiał, ale nie zważałam na to, biorąc pod uwagę moje wcześniejsze doświadczenia z hejtem i brakiem zrozumienia. Był rok 2018. Podjęłam zatem działania. Zaczęłam pracować ciężej. Rozwijałam swoje umiejętności jako graphic designerka oraz świeżo upieczona właścicielka firmy. Po roku tak się złożyło, że uzbierałam pewną sumkę, i tak oto uzyskałam leasing na CLA. Historia z tym związana jest o tyle ciekawa, że biorąc to auto, nie miałam jeszcze prawka. Byłam w trakcie kursu. Więc mercedes czekał jeszcze kilka miesięcy, zanim mogłam nim jeździć. Dość niekonwencjonalny wybór jak na pierwsze w życiu auto, ale ja lubię dobre historie i wyważone ryzyko. A teraz kilka słów dla młodych ambitnych: warto marzyć! Ale niech na marzeniach się nie kończy

 

Wracając do tematów social mediów, co jest najważniejsze i dlaczego? Treść? Grafika? Czy może video?

Video jest najbardziej ludzkie i autentyczne. Dlatego YouTube tak bardzo się rozwinął, dlatego TikTok nabiera rozpędu. Moim zdaniem marki powinny przestać przedstawiać się ogółowi tylko jako podmiot. Warto zastanowić się nad elementem ludzkim – firmy tworzą ludzie. W dzisiejszym biznesie brakuje mi naturalnych połączeń. Tych, które są nam bliskie jako ludziom. Dlatego bardzo się cieszę, patrząc na rozwijający się trend budowania społeczności wokół marki, pokazywania pewnych procesów od wewnątrz, przedstawiania teamu itp. Moim zdaniem są to korzystne na wielu poziomach działania. Oczywiście każdy z wymienionych aspektów jest ważny. Treść jest ważna pod kątem pozycjonowania. Grafika jest ważna pod kątem odbioru klientów, pierwszego wrażenia, pewnego doświadczenia klienta z marką. Natomiast zdaje się, że video łączy w sobie to wszystko, jeżeli jest odpowiednio dystrybuowane.

 W czym Twoja firma pomaga przedsiębiorcom? Do jakich klientów kierujesz swoją ofertę

Swoją ofertę kieruję zarówno do mikroprzedsiębiorców, jak i do dużych marek. Pomagamy przedsiębiorcom w odnalezieniu się w czasach cyfryzacji. Możemy zaprojektować logo, identyfikację wizualną, stronę internetową czy kreacje w social mediach. Tworzymy też materiały drukowane, prowadzimy kampanie digital i opracowujemy strategie. W swojej ofercie posiadamy korzystne pakiety graficzne, które zamierzamy również poszerzyć o pakiety social media i pakiety lead adsowe.

 

Jakie masz plany na przyszłość? Czym nas jeszcze zaskoczysz?

W najbliższym czasie otwieram nową spółkę. Zamierzam więc dalej rozwijać się jako przedsiębiorca. Mam wielkie ambicje na zbudowanie firmy i mocnej społeczności wokół niej, będąc przy tym autentyczną młodą dziewczyną z ambicjami. W roku 2022 planuję otwarcie biznesowego kanału na YouTubie, na którym będę dzielić się moją biznesową ścieżką. W planach oczywiście również dalsze edukowanie ludzi z zakresu biznesu, social mediów i grafiki oraz dalsze prowadzenie mojego TikToka i Instagrama „@kobietabiznesu”.

 

Dziękuję za rozmowę.

Marcin Andrzejewski



Show Buttons
Hide Buttons