W życiu nie ma przypadków

Jak odnieść sukces w biznesie i być kobietą spełnioną? O swoich doświadczeniach, karierze zawodowej, a także o tym co decyduje o powodzeniu w biznesie rozmawiamy z Panią Aliną Strześniewską, właścicielką Radia Kolor.

Jak zaczęła się Pani przygoda z branżą medialną? (proszę opowiedzieć o swoich wcześniejszych doświadczeniach, ścieżce kariery)

Na początku lat osiemdziesiątych wyemigrowałam z mężem do USA (San Antonio, Texas). Początki pracy zawodowej były klasyczne jak u większości młodych emigrantów. Wyróżniała nas jednak znajomość języka angielskiego oraz rzetelne wykonywanie powierzonych obowiązków. Docenił to jeden z naszych pracodawców oferując nam pracę w innym mieście i stanie. Tak trafiliśmy do Nowego Orleanu w Luizjanie. Tam właśnie po rocznym stażu rozpoczęłam pracę jako media buyer w dużej korporacji zarządzającej siecią salonów samochodowych. Potem działalność operacyjna konsorcjum została rozszerzona o drużynę futbolu amerykańskiego „Saints” (której do tej pory kibicujemy całą rodziną) oraz bank.

W ten sposób nawiązałam kontakty z wieloma lokalnymi stacjami radiowymi i telewizyjnymi oraz wydawnictwami prasowymi. Po pewnym czasie podjęłam decyzję o zamianie ról i przejściu na stronę mediów, konkretnie do Radia WBYU, które (w moich ówczesnych planach) miało stanowić jedynie preludium mojej ścieżki zawodowej w mediach. Poznałam zatem funkcjonowanie rynku medialnego najpierw od strony klienta a potem od strony radia. Przez kolejne lata pracowałam dla kilku różnych rozgłośni (WMXZ, WEZB, WLMG, WNOE) należących do dużych korporacji amerykańskich, a moja miłość do radia rosła z każdym miesiącem pracy.

Jak do tego doszło i dlaczego akurat Radio KOLOR? Przypadek?

W życiu nie ma przypadków – są tylko wykorzystane lub zmarnowane szanse. W połowie lat dziewięćdziesiątych przyjechałam z mężem i naszymi małymi synkami na roczny urlop do Polski. Tu się działy fascynujące rzeczy, a my z mężem byliśmy już trochę zmęczeni tempem życia w USA. W ciągu dziesięciu lat osiągnęliśmy stabilizację zawodową, oboje pracowaliśmy na stanowiskach menedżerskich, kupiliśmy dom i chcieliśmy zastanowić się co dalej. Będąc w Polsce dowiedziałam się o rekrutacji na stanowisko Dyrektora Generalnego w Radiu KOLOR. W konkursie brało udział trzystu sześćdziesięciu kandydatów, ale moje doświadczenie zdobyte w Stanach w komercyjnych stacjach przekonało komisję do mojej kandydatury. Po kilku latach zostałam Prezesem Zarządu i odkupiłam mniejszościowy pakiet udziałów, a po kolejnych kilku zostałam głównym udziałowcem. Jak widać budowanie kariery zawodowej jest wieloletnim procesem, którym należy umiejętnie zarządzać.

Zarządza Pani jedną z największych stacji radiowych w kraju. Co sprawia Pani największą satysfakcję? Co Panią motywuje do pracy?

Jesteśmy jedną z ostatnich niezależnych i liczących się stacji radiowych w Polsce. Przetrwaliśmy wiele kryzysów i to jest jeden z powodów do satysfakcji. Kolejnym jest atmosfera panująca w zespole, którym zarządzam. Budowanie dobrych relacji jest kluczowe w zarządzaniu organizacją. Po pierwsze pracownicy muszą wiedzieć, czego się od nich oczekuje, po drugie muszą być przygotowani merytorycznie, aby tym zadaniom podołać. I po trzecie, muszą być spełnione ich oczekiwania w stosunku do organizacji. Prowadzę politykę otwartych drzwi i każdy może przyjść do mnie ze swoim problemem. Ale oczekuję, że oprócz problemu, zostanie przedstawiona również propozycja jego rozwiązania. To nie musi być rozwiązanie najlepsze, ani ostateczne, ale oczekuję pro-aktywności. Chętnie wsłuchuję się w opinię współpracowników, ale decyzje strategiczne firmuję swoim nazwiskiem. Utrzymanie wysokich standardów wobec klientów oraz sprostanie oczekiwaniom naszych słuchaczy jest głównym motorem napędowym.

Co Pani zdaniem decyduje o powodzeniu w tym biznesie ?

Czynniki sukcesu, a także porażki są takie same w naszej branży, jak i w wielu innych. O wysokiej jakości już wspominałam. Kolejnym czynnikiem jest dyscyplina finansowa. Są dwa kluczowe momenty, kiedy ten element ma duże znaczenie. Pierwszy to kryzysy na rynku, kiedy firmy redukują budżety reklamowe. Trzeba szybko reagować optymalizując koszty operacyjne, ale nie można ciąć tych kosztów zbyt mocno, bo osłabi to organizację. Drugim momentem są okresy prosperity, która zachęca do wydawania pieniędzy lekką ręką. Wiele firm popełnia ten błąd przygotowując budżety oparte na zbyt optymistycznych przewidywaniach. Stąpanie twardo po ziemi jest konieczne dla odniesienia sukcesu.

Czy był jakiś moment przełomowy w Pani karierze zawodowej?

Widzę dwa takie kluczowe momenty. O pierwszym już wspomniałam na samym wstępie. Mam na myśli moją decyzję o opuszczeniu bezpiecznej posady media buyera i przejściu do radia. Tak odkryłam swoją pasję zawodową, która nie opuszcza mnie od dziesiątków lat. Kocham radio, jego bliskość z odbiorcą, możliwość bezpośredniego kontaktu, szybkość reakcji, lekkość, skuteczność, cały ten „teatr wyobraźni”. Uważam, że mając pasję nie można nie osiągnąć sukcesu.

Drugim momentem była propozycja pracy w Radiu Kolor. Jestem przekonana, że moje życie i życie moich najbliższych wyglądałoby zupełnie inaczej, gdybym nie otrzymała tej oferty. Nie twierdzę, że gorzej, ale po prostu inaczej; prawdopodobnie nadal mieszkalibyśmy w Stanach, z dala od rodziny i przyjaciół z młodych lat.

Jest Pani laureatką wielu nagród m.in Businesswoman 2016….. Jak zdobyte wyróżnienia wpłynęły na Pani życie?

Ten wpływ jest dwojaki. Najpierw jest bardzo miło i czuje się satysfakcję bycia docenionym. A potem przychodzi moment, w którym zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności. Te zdobyte statuetki powodują, że jest się osobą rozpoznawaną i … ocenianą. Trzeba bardzo się pilnować, aby nie obniżyć lotów.

 

Czy uważa się Pani za kobietę sukcesu?

Nie lubię tego określenia. Wolę o sobie myśleć jako kobiecie spełnionej. Zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Prowadzenie biznesu jest niezwykle czasochłonne i stresogenne. Często odbija się to negatywnie na życiu rodzinnym. Mnie udało się wychować dwóch wspaniałych synów i być z tym samym mężczyzną od 18-ego roku życia. Mam czas na swoje hobby, studiowanie języków obcych i podróże. Jestem zadowolona.

Powróćmy do tematu stacji, którą Pani zarządza. Co może Pani powiedzieć o sobie jako o pracodawcy?

Jestem bardzo wymagająca. Nie wymagam natomiast od innych niczego, czego nie wymagam od siebie samej. Nie wszyscy to akceptują. Nie potrafię pracować z ludźmi, których nie lubię lub nie cenię. Szanuję ludzi za ich pasje, zainteresowania, poczucie humoru, kreatywność i chęć ulepszania wszystkiego. Nie akceptuję przeciętności. Jak już wspominałam wcześniej prowadzę politykę otwartych drzwi. Bardzo cenię innowacyjność i niestandardowe myślenie. Jesteśmy małą organizacją o płaskiej strukturze i elastyczność, szybkość podejmowania decyzji oraz kreatywność stanowią nasze przewagi konkurencyjne w zderzeniu z dużymi korporacjami mediowymi. Zachęcam współpracowników nie tylko do identyfikowania problemów, ale do proponowania rozwiązań. Jeśli ktoś szuka ciepłego miejsca, to Radio KOLOR nie jest dla niego. Mamy mały zespół i każdy musi zrobić swoją robotę, bo inaczej inny członek zespołu będzie musiał pracować dwa razy ciężej. Bardzo prosta zasada, jak u muszkieterów Dumasa – „Jeden za wszystkich – wszyscy za jednego”.

Radio KOLOR zostało w tym roku wyróżnione statuetką Best Quality Employer. Jakimi sukcesami, jako pracodawca, stacja może się pochwalić, z czego jest szczególnie dumna?

Jestem dumna z tego, że większość mojego zespołu pracuje ze mną już od kilku do kilkunastu lat i nie czują się ani znużeni ani wypaleni. Jestem również dumna z tego, że udało mi się wpoić im wysokie standardy pracy, przez pryzmat których oceniają inne firmy. Czasami sfrustrowani przychodzą, żeby mi się wyżalić na brak profesjonalizmu i wtedy słyszę: „To wina pani prezes – wpoiła nam pani zbyt wysokie standardy!”

Jak ocenia Pani funkcjonowanie radia dzisiaj, czy spełniają się Pani założenia z momentu kiedy objęła Pani funkcję zarządzania firmą?

Radio KOLOR funkcjonuje na rynku od 25 lat. Na początku moje założenia dotyczące funkcjonowania radia były diametralnie odmienne od obecnych. Przypominam, że były to początki radia komercyjnego w Polsce i większość nadawców uprawiała „radosną twórczość”. Bazując na moim doświadczeniu i wiedzy pozyskanej w komercyjnych stacjach w Nowym Orleanie, w latach ’90 skupiałam się głównie na szkoleniu ludzi, formatowaniu programu, wprowadzaniu standardów sprzedaży czasu reklamowego. Poza dzieleniem się wiedzą i doświadczeniem musiałam również nauczyć się wielu rzeczy dotyczących zarządzania biznesem w Polsce – od zagadnień prawnych czy księgowych, do poznania ówczesnej mentalności polskiego biznesu i branży radiowej. Pamiętam na przykład z jakim oburzeniem została przyjęta moja decyzja o wprowadzeniu stałych pasm programowych ze stałymi gospodarzami tych pasm od poniedziałku do piątku. Dzisiaj jest to podstawa prowadzenia programów w większości stacji. Takich decyzji musiałam podjąć bez liku, i większość z nich nie cieszyła się popularnością.

Z czasem jednak pozyskałam zaufanie moich współpracowników. Wbrew pozorom obecnie moja rola wydaje mi się trudniejsza. Po pierwsze z powodu stale rosnącej konkurencji. W roku ’95 w Warszawie nadawało ok. 7-8 stacji, obecnie jest ich ponad 30 i wszyscy walczymy o uszy mieszkańców Warszawy. Po drugie magia wolnych mediów, tak porywająca w pierwszych latach ich istnienia, znacząco osłabła. Dla młodego człowieka urodzonego w roku, w którym zaczynałam pracę w Radiu Kolor, wolne media są czymś oczywistym. Na szczęście wciąż udaje mi się pozyskać do współpracy zapaleńców, ludzi kreatywnych i zaangażowanych, takich którzy nie wyobrażają sobie innego życia zawodowego.

Jak wyobraża sobie Pani siebie i Swoje radio za 5, 6 i więcej lat?

Moim marzeniem jest znalezienie zaufanego następcy w Warszawie, żebym mogła więcej czasu poświęcić na swoje hobby. Nie chcę jednak zupełnie rezygnować z prowadzenia radia. To nie jest linia produkcyjna, która raz ustawiona produkuje wyrób o tych samych parametrach czy standardach jakościowych. To jest żywa materia. Mój zespół wie, że może na mnie polegać, a moje doświadczenie i pomoc przy rozwiązywaniu pojawiających się problemów daje im poczucie bezpieczeństwa. Chciałabym być bardziej mentorem i doradcą dla mojego zespołu niż zarządzać w wymiarze operacyjnym. Co do Radia KOLOR, to jestem przekonana, że za 6 lat będzie równie cenione przez słuchaczy i naszych partnerów biznesowych jak dzisiaj.

Dziękuję za rozmowę

Justyna Nakonieczna

 

Show Buttons
Hide Buttons