Postawiliśmy na autentyczność naszej historii.

 

Wiele osiągnęliśmy i wciąż potrafimy się cieszyć nawet z niewielkich sukcesów Bracia Sadownicy, Adam i Paweł, w wywiadzie opowiedzieli nam o początkach działalności, satysfakcji z prowadzenia biznesu oraz planach na przyszłość.

Jakie są początki działalności marki Bracia Sadownicy?

Jesteśmy na rynku dwa lata. Pochodzimy z rodziny, która od pokoleń zajmuję się sadownictwem, nasi ojcowie uprawiają sad i prowadzą firmę Sadco. Wychowywaliśmy się w sadzie, sad to nasz drugi dom. Naturalne więc było, że będziemy chcieli kontynuować tradycję rodzinną, tylko na własnych zasadach. Zdecydowaliśmy się na promowanie markowych jabłek i naturalnych przetworów z jabłek, takich jak soki czy napoje, gdzie sok jabłkowy jest na pierwszym miejscu. Postawiliśmy na autentyczność naszej historii, krótkie i proste składy produktów, bez dodatku cukru i szklane, przyjazne dla środowiska opakowania. Kierowaliśmy się tym, co dla nas jest ważne. Ale też na wstępie działalności Braci Sadowników przeprowadziliśmy badania rynkowe, zdefiniowaliśmy potrzeby naszych konsumentów, zbudowaliśmy strategię zgodną z naszą filozofią i to się sprawdziło na rynku.

Czy prawdą jest, że Wasz „świat toczy się wokół jabłek”?

Jabłko to owoc niedoceniany, bo bardzo powszechny w Polsce. Przyzwyczailiśmy się, że mamy jabłka na wyciągnięcie ręki, praktycznie o każdej porze roku. Jako Bracia Sadownicy przekonujemy, że jabłka charakteryzują się unikalnym smakiem i właściwościami i można z nich zrobić prawie wszystko. No może prawie wszystko. Nasze życie zawodowe toczy się rzeczywiście wokół poszukiwania, jaki produkt, ciekawy dla konsumentów, możemy stworzyć na bazie jabłek.

Jako pierwsi na rynku wprowadziliśmy gazowany napój na bazie soku jabłkowego bez dodatku cukru – Musujące Jabłko. Mamy w ofercie Tłoczone Jabłko, czyli linię soków jabłkowych tłoczonych na zimno oraz Gęste Jabłko, czyli linię smoothies również na bazie tłoczonych soków i przecierów. To, co nas jednak wyróżnia na tle innych produktów w tej kategorii, to ciekawe połączenia smakowe. Łączymy sok jabłkowy z kwiatem bzu, agrestem, porzeczką, cytryną, miętą ogrodową, pigwą i innymi owocami oraz przyprawami, które mogą wzbogacić jego smak. W przypadku soku jabłkowego i soków dodawanych, pracujemy wyłącznie na sokach tłoczonych, zwanych NFC (ang: not from concentrate). To istotna różnica, bo tak pozyskany sok jest naturalnie mętny, bogaty w błonnik, ma naturalny osad. Jest to najbardziej wartościowa forma soku, jaką z owocu można uzyskać.

Co przynosi Wam największą satysfakcję w prowadzeniu biznesu?

Czuję satysfakcję, mając świadomość, że jako mały zespół wiele osiągnęliśmy i wciąż potrafimy się cieszyć nawet z niewielkich sukcesów i to daje nam motywację do dalszej, wytężonej pracy. Jestem dumny, że jesteśmy innowatorami w kategorii napojów i świeżych owoców – jako pierwsi na rynku wprowadzamy nowości w tych kategoriach i mam ty na myśli napój Musujące Jabłko oraz jabłka w opakowaniu bez folii.  Udało nam się rozbudować dystrybucję w kanale nowoczesnym na tyle, że jesteśmy obecni w większości sieci handlowych w Polsce.  Wszystko to było możliwe dzięki temu, że konsumenci docenili nasze produkty i chętnie sięgają po nie podczas zakupów.

Plany na rok 2020… 

Ze względu na pandemię niektóre z naszych planów musiały ulec zmianie. W związku z rozmrażaniem gospodarki, my również zaczęliśmy działać na pełnych obrotach, tak by nadrobić stracony czas.  Przygotowujemy się właśnie do wprowadzenia naszego najnowszego produktu – Letniego Jabłka. Linia Letnie Jabłko to unikalna linia domowych lemoniad na bazie soku jabłkowego z dodatkiem innych owoców. Jest to produkt bez dodatku cukru, z dużą zawartością soków tłoczonych i wyciągów z ziół. W linii dostępne są następujące smaki: Letnie Jabłko z wiśnią i lawendą, Letnie Jabłko z ogórkiem i miętą, Letnie Jabłko z mirabelką i melisą. Mam nadzieję, że po tym wyczerpującym okresie walki z koronawirusem, będziemy mogli latem wreszcie się spotkać w większym gronie – z przyjaciółmi czy rodziną. Lemoniada Letnie Jabłko to idealny towarzysz takich spotkań.

 

Rozmawiała

Justyna Nakonieczna

 

Zdjęcia: Ewelina Pocztarska

Show Buttons
Hide Buttons